Wojtek Wojtek
544
BLOG

Fikcja "niezależności" sądów

Wojtek Wojtek Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Pewna grupa osób utrzymuje, że należy bronić władzy sądowniczej przed reformacją. Jeżeli zastanowimy się bardzo poważnie nad statusem sędziów w obecnej postaci, to rzeczywiście ta grupa uzurpuje sobie nienależne jej przywileje.


1. Władza sądownicza nie tworzy prawa. Jej zadaniem jest dokonanie oceny zaistniałego faktu w świetle obowiązujących przepisów prawa.

2. Prawo tworzy sejm i tylko ta izba parlamentarna jest władna stanowić prawo obowiązujące wszystkich i powszechnie.

3. nikt nie ma prawa wykraczania poza granice prawa ustalone ustawami a jeżeli takie prawo już nie służy obywatelom - to istnieje procedura pozwalająca na zmianę prawa celem aktualizacji normy do potrzeb.

Konstytucja stanowi, kto może występować z wnioskiem i jednocześnie określa sposób procedowania projektu ustawy.

Warunkiem obowiązywania ustawy jest spełnienie kilku warunków łącznie - musi być wskazany termin, od którego dane prawo obowiązuje. Prawo nie może obowiązywać w ocenie zdarzeń zaistniałych wcześniej, aniżeli termin początkowy obowiązywania aktu prawnego. Konstytucja zabrania interpretacji przepisu prawa w sposób sprzeczny z intencją Ustawodawcy.


Czy konieczne jest wprowadzenie nowych regulacji dotyczących wykonywania zawodu sędziego ?

Nie można założyć, że sędzia jest osobą wolną od wad. Może zdarzyć się, że sędzia nie uwzględni wszystkich okoliczności w sprawie i nie dokona pełnej oceny stanu zaistniałych faktów. Aby istniała możliwość weryfikacji, sądy pracują w dwu instancjach.

Nie można rozpatrywać sprawy w sytuacji, kiedy nastąpiła sytuacja przedawnienia roszczeń. Istnieje możliwość przywrócenia terminu w ściśle określonych przypadkach. Ocenę takiej sytuacji dokonują sędziowie w składzie określonym właściwymi przepisami określającymi tryb rozpoznania sprawy.


Dzisiaj zachodzą okoliczności uporządkowania ocen pracy poszczególnych sędziów. Dowodem, że jest to konieczne, jest sprawa jednego z sędziów, którzy w latach 50. XX w. dopuścili się poważnych naruszeń etyki wykonywania zawodu sędziego. Nie jest to jedyny przypadek sędziego, który ukrył się poza granicami Polski przed odpowiedzialnością za swoją nadgorliwość w ferowaniu wyroków śmierci. O rozmiarze tych zbrodni świadczy dokumentacja ukrywanych miejsc pochówku osób przetrzymywanych w licznych w tamtym czasie aresztach.

Niektórzy sędziowie w całym okresie sądownictwa po roku 1945 z różnych przyczyn przenosili swoje osobiste emocje na ocenę podsądnych, takie wyroki także były.

W wielu przypadkach można dopatrzyć się interpretacji prawa w sposób sprzeczny z intencją Ustawodawcy. Te okoliczności uzasadniają weryfikację ocen pracy sędziów jako osób wykonujących zawód sędziego oraz pracy sądów - jako instytucji władzy sądowniczej.

Szczególnie po roku 1980 niektórzy sędziowie dopuszczali się niedopuszczalnej w etyce zawodów prawniczych praktyki szczególnej ochrony instytucji zmowy, wtedy wyrok był całkowicie sprzeczny z celem wymiaru sprawiedliwości. Dowodem są liczne przypadki ukrywania przez sędziów przypadków działalności rozbójniczej na wybranych przedstawicielach gospodarki wolnorynkowej a szczególnym przykładem takiego działania był bandycki atak na wrocławską restaurację "Reduta".

Znamy także przypadki zbrodni na tle politycznym, kiedy to dokonano z premedytacją zabójstwa osoby duchownej, jednego z kapelanów Solidarności.

Sądzę, że takie przypadki upoważniają polskich parlamentarzystów do stworzenia systemu ograniczającego w sposób istotny naruszenia prawa przez osoby wykonujące zawody prawnicze. Konstytucja wyraźnie wskazuje, że w imieniu  społeczeństwa parlament jest instytucją uprawnioną do tworzenia prawa w sposób zgodny z wolą Obywateli... 


Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo