W tej sprawie media mętnego nurtu milczą jak grób. Kilka lat temu pewna organizacja, której nazwę można przetłumaczyć na język polski jako "węszący pies" - wystąpiła z wnioskiem do fundacji Lux Veritatis o udzielenie informacji w sprawie wykorzystania środków, które ta Fundacja pozyskała.
Tu należy przypomnieć, że przedsięwzięcia typu fundacja mają uprawnienia do pozyskiwania środków na cele określone statutem takiej fundacji i to zarząd fundacji ma prawo do rozporządzania zebranymi środkami.
Tymczasem stowarzyszenie "Watchdog" w sposób sprzeczny z intencją Ustawodawcy upoważniającą ośrodki społeczne do kontroli wydatkowania fundacji wspierających cele ważne z uwagi na interes społeczny błędnie zinterpretowały te uprawnienia i doprowadziły do procesu karnego rozstrzygającego funkcjonowanie zarządu Fundacji Lux veritatis.
Ostatecznie, w wyniku postępowania odwoławczego Sąd uznał, że wniosek stowarzyszenia "Watchdog" daleko wykraczał poza uprawnienia takiej organizacji i naraził na szwank dobie imię fundacji Lux Veritatis. Ostatecznie zarzuty zostały oddalone a postępowanie karne umorzono.
Więcej: https://www.radiomaryja.pl/informacje/tylko-u-nas-l-kochanowicz-mank-sad-potwierdzil-to-co-mowilismy-od-poczatku-ze-akt-oskarzenia-przeciwko-ojcu-dyrektorowi-ojcu-janowi-i-mnie-nie-mial-prawa-trafic-na-wokande-do-sadu-karnego/
