Idea absolutnej wolności od wszystkiego jest znana od wieków. Często jest to anarchia, czyli zaprzeczenie sensu wszelkim normom jako wyrazowi zniewolenia jednego człowieka przez innego cżłowieka.
Samo słowo anarchia ma znaczenie niewielkie, ale jeżeli cała społeczność przyjmie zasadę zaprzeczenia wszelkim regułom, wtedy narastają konflikty, bo każdy ma swoje prawo i nie ma tutaj jednoznacznego rozstrzygnięcia.
Inną formą zerwania z prześladowaniem jednej grupy przez inną jest liberalizm. Tu głośno mówi się o prześladowaniu społeczeństwa przez państwo rzekomymi ograniczeniami. Idea liberalizmu proponuje odejście od krępujących zasad i wtedy następuje zawłaszczenie rynku przez podmioty powiązane z administracją państwową, tworzy się prawo pod interesy wąskiego gremium nie zawsze ujawniającego swoją osobowość.
Jest jeszcze jedna próba absolutnej wolności. Tym razem jest to wolność od wszelkich norm. Jest to nowa filozofia określona terminem 'gender'. Jest to już poważne wyzwanie, ponieważ przekonuje się naiwnych, że mają absolutny wybór swojej osobowości. Mogą ubierać się według własnego upodobania, mają prawo do określania swojej płci bez ograniczeń, tu jest już wręcz zmowa kręgów polityków z mediami i szeregiem specjalistów, którzy wmawiają naiwnym pod pozorem kształcenia lub pomocy prawnej, ewentualnie psychologicznej nienormalność jako normalność,
Kiedyś słyszałem takie opowiadanie, jak to grupa Cyganów chciała okraść pewnego wieśniaka. Prowadził on piękną krowę na targ. Cyganie postanowili go okpić i ulokowali się na trasie do miasteczka. Gdy on sobie wędrował sprzedać krowę, zaczepiła go licho ubrana cyganka z zaproszeniem do powróżenia. Ponieważ on nie miał czasu, aby nie spóźnić się na rozpoczęcie targu, niegrzecznie jej odmówił, na co ona czekała. Wtedy z udawanym rozzłoszczeniem przeklęła go i życzyła, żeby ta jego tłusta krowa w chudą kozę przemieniła się, Chłop jednak był odporny na takie zaklęcia uznając je za zabobony.
Za jakiś czas drogi przechodząca w przeciwnym kierunku niewiasta zagadnęła go, gdzie tak wlecze tę chudą kozę wskazując na krowę na sznurku w ręku chłopa. Ten wyjaśnił że jest to krowa a niewiasta poszła dalej w swoją stronę. Tak zdarzyło się może ze dwa, trzy razy i biedny chłopina wreszcie sobie przypomniał przekleństwo cyganki. Kiedy już był blisko miasta, zauważył grupkę mężczyzn dobijających jakiegoś targu. Nie wiedział, że są to oszuści pragnący przejąć jego krowę. Wdał się z nimi w rozmowę wyjaśniając, że idzie na targ, by sprzedać swoje zwierzę. Ci, udając zainteresowanie spytali, czy to zwierzę dojdzie, bo tak źle wygląda i ni stąd, ni zowąd, zaproponowali chłopu odkupienie tej kozy, bo nie wygląda na taką, któa dosżłaby na targ, gdzie prawdopodobnie nikt jej nie kupi i nie wygląda, by ją zywą doprowadzić do domu.
Tu chłopina wygadał się, skąd idzie a przygodni znajomi tymbardziej zaczęłi wzdychać, że żal zwierzęcia, a u nich znalazłoby popas i może koza odżyłaby, gdyby ją nakarmić i napoić,,,
Tego chłopu było aż nadto, zaczął zastanawiać się nad przekleństwem ubogiej cyganki i ostatecznie uznał, że kwota, którą przygodni znajomi proponują - może być też i dobrą, skoro w taki głupi sposób zaprzepaścił owoc swojej wielomiesięcznej pracy, wziął pieniądze i wrócił do domu rezygnując z dotarcia na targ. Tymczasem cyganie żwawo pognali tę krowę na targ, by sprzedać ją za całkiem przyzwoitą cenę.
Mniej więcej tak można ocenić to całe 'gender'. Jest to zmowa oszustwa polegająca na wyrobieniu w drugim człowieku przekonanie do zupełnie innego odbioru rzeczywistości, aniżeli takiej, którą ona jest. Człowiek poddany presji zaczyna wierzyć, że to co jest mu wmówione - jest prawdą obiektywną i nie mając innych doświadczeń, przepada ze swoim człowieczeństwem. Czy jest to rzecz godna zainteresowania i polecenia ?
Niech każdy oceni samodzielnie.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/gender-nowe-slowo-stare-lewactwo/
Inne tematy w dziale Polityka