Jak wiadomo, powszechnie znany ze swej rubaszności gajowy, znany też ze swoich myśliwskich upodobań i żenujących dowcipów, rozbawił się na widok jednej z posłanek Prawa i Sprawiedliwości, która musiała skorzystać z eskorty Policji w związku z zamieszkami zaaranżowanymi przez nieodpowiedzialne zachowanie parapolityków spod znaku "obrońców demokracji".
Demokracja jest pojęciem historycznym i w jednym z używanych znaczeń oznacza wielość poglądów oraz ich równość względem siebie. Niestety, rubaszny gajowy z dowcipem robotnika, wykazał się ogromną pogardą wobec osób, z którymi podobno szedł ramię ramię w czasach opozycji lat osiemdziesiątych...
Poseł Krystyna Pawłowicz - bo o niej mówił były prezydent RP - wyjaśniła dokładnie, że bez względu na osobiste upodobania, wszelkie ataki nawet na byłego prezydenta uznała by za atak na Polskę i bez względu na animozje - stanęła by w obronie staruszka atakowanego przez rozwydrzonych wyrostków nawet wtedy, gdyby racja była po ICH stronie. Bo byłby to atak na Polskę, na instytucję Państwową reprezentowanego przez osobę piastującą godność prezydenta państwa z wyboru powszechnego...
http://www.radiomaryja.pl/informacje/posel-pawlowicz-odpowiada-bylemu-prezydentowi-komorowskiemu/
Inne tematy w dziale Polityka