Katastrofa PO jest skutkiem polityki tej partii
Rafał Trzaskowski nie ma wielkich szans na zwycięstwo. I nie jest to problem wyborów prezydenckich w maju 2025 roku. Ta porażka ma swoje źródła już w roku 2020, kiedy to załamała się kampania wyborcza totalnej opozycji.
Przypomnijmy sobie liczne wypowiedzi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, które zrujnowały jej reputację zdobywaną przez długie lata.
Doszło do sytuacji, że trzeba było doprowadzić do przedwyborczej zapaści, by ponownie rozpocząć zgłaszanie kandydatów na urząd prezydenta państwa.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany - może sięgnąć do wyników tamtych wyborów na stronach państwowej komisji wyborczej.
Sytuacja ta powtórzyła się jesienią w 2023 roku, kiedy to komitet wyborczy Donalda Tuska miał zdecydowanie mniej głosów poparcia niż komitet wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Dopiero zrobienie wody z mózgu wyborcom doprowadziło do uznania, że to większość jest po stronie przeciwników PiS... i doprowadzono do zmowy politycznej oraz nieudzielenia wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego.
Warto przypomnieć akcję z czarnymi parasolkami, błyskawicą na buzi czy też hasłami z ośmioma gwiazdkami malowanymi niemal wszędzie.
Nie jednak próżni w przestrzeni politycznej. Działania samego prezesa RM doprowadziły do refleksji bardzo wiele osób. W miarę upływu czasu coraz więcej osób zastanawiało się - kogo tutaj wybrać na państwo, bo problemów jest coraz więcej i wątpliwości do kompetencji ministrów powołanych przez Donalda Tuska...
Jest też grupa osób nie dopuszczających do siebie nawet cienia wątpliwości - po której stronie jest racja...
Spójrzmy na wyniki głosowania na kandydatów na urząd prezydenta państwa. Liczą się jedynie dwie osoby - jedna to nieudacznik, który swoimi decyzjami na urzędzie prezydenta miasta raczej nie zasłużył na wdzięczność Warszawiaków. Wprost przeciwnie - wiele osób uważa, że tylko Rafał może być prezydentem Polski i na tym samym wydechu wyliczają jego błędy w zarządzaniu Stolicą...
I jest drugi kandydat, wzięty znikąd - kandydat obywatelski - sportowiec oraz urzędnik, który wykazał się ogromną wiedzą przy wykonywaniu powierzonej mu misji...
Pojawiło się także kilku innych kandydatów, jedni byliby lepsi, inni gorsi - ale głosy poparcia mówią same za siebie...
Sięgnijmy pamięcią do kampanii wyborczej z 2023 roku. Poza kandydatami reprezentującymi tradycyjnie "POPiS" - pojawili się kandydaci całkowicie niezależni, z ofertą czegoś nowego i odcięcia się od liderów tych dużych partii w skali całego państwa.
Szymon Hołownia - jakże niezależny kandydat oferujący zupełnie nowe rozdanie - z poparciem zaledwie 5% - żeby marszałek sejmu miał tak niskie notowania - to jedynym honorowym rozwiązaniem byłaby dymisja z funkcji czeciej persony w państwie... - który w kilka godzin po ogłoszeniu wyników EXIT POLL przekazał swoje poparcie... kandydatowi PO …
Podobnie było z kolalicjantem partii Polska 2050 - Władysławem Kosiniakiem Kamyszem - jakże zawzięcie odcinającym się od Donalda Tuska i PO w kampanii wyborczej w roku 2023 - który następnego dnia po zakończeniu wyborów oddaje swoje poparcie Rafałowi...
A przecież kandydatów w wyborach było trzynaścioro... A skoro tak wygląda ta "polityczna niezależność" - to nie łudźmy się przekonaniem w społeczeństwie - że tylko kandydat obywatelski.
https://www.youtube.com/watch?v=Sc04BSX68uY
Inne tematy w dziale Polityka