O tym, że są dwie poważne partie polityczne, przekonaliśmy się już w czasie wyborów w roku 2005. Okazało się, że spośród dwóch partii prawicowych cieszących się ogromnym poparciem społecznym jedna jest kretem PZPR - płatnych zdrajców, pachołków Rosji...
I tak już pozostało. Jedni cieszą się przywilejem posiadania władzy, drudzy pracują dla polskiego społeczeństwa, zabiegają o wtórny podział dochodu narodowego i starają się spełniać oczekiwania wyborców.
Drudzy powołują się na Konstytucję - nie bacząc nawet, którą... Bo ta z lat 50. XXX w. bazowała na tej sprzed II wojny światowej i tylko dlatego społeczeństwo nie sprzeciwiło się bolszewii stojącej na czele Polski Manifestem PKWN z 22 lipca 1944 roku.
Pamiątką tego okresu są liczne "łączki" rozgrzebywane pracowicie przez IPN. Niestety, jeszcze wiele spraw nie jest do końca wyjaśnionych a pogrobowcy Stalina, Bieruta czy Breżniewa nadal zabiegają o przywództwo. Tu warto zastanowić się nad zrywem sierpnia 1980 roku - fenomenu na skalę rewolucji francuskiej, tyle, że nie było żadnego króla nadającego się na ścięcie pod gilotyną. W ramach demokracji, w ramach różnorodności poglądów komuna ciągle usiłuje podnieść się do rangi wodza opozycji - oczywiście przeciwko społeczeństwu, by znowu spijać jego krew i upajać się ośmiorniczkami - co widzieliśmy w latach 2008 - 2015.
Wtedy żadne powoływania się na Konstytucję nie miały miejsca. Żadne protesty społeczne nie były w ogóle rozpatrywane a opiekun żyrandola ani myślał stać na straży porządku demokratycznego państwa. Wprost przeciwnie - systematycznie ośmieszał polskie państwo licznymi gafami i przejęzyczeniami.
Dzisiaj już tak nie jest. Prezydent bardzo starannie dobiera słowa swoich przemówień i podejmuje decyzje przecinające liczne konflikty - co często budzi wątpliwości - po czyjej właściwie stoi stronie - ale taka jest rola rozjemcy, który musi podejmować salomonowe decyzje.
Liczne protesty obywateli nie zawsze są uzasadnione racjami społecznymi i to również trzeba mieć na uwadze. Roztropna władza musi liczyć się z opozycją, ale tanie może korzystać z przywilejów "mniejszości" w każdych warunkach.
Ta nasza "opozycja" zachowuje się jak małe dziecko na ruchliwej autostradzie - siada tam, gdzie uznaje to za stosowne i nie baczy na zagrożenie porządku innych uczestników takiej trasy szybkiego ruchu.
Warto także spojrzeć na program społeczny i gospodarczy tej "opozycji" - która przez dwie kadencje zajmowała się gromadzeniem kapitału w swoich szeregach kosztem wszystkich, w imieniu których występowała...
Musimy powiedzieć wprost, że protest sierpnia 1980 roku z jednej strony był protestem społeczeństwa przeciwko nadużyciom władzy, z drugiej strony był próbą "upuszczenia pary niezadowolenia społecznego" drogą oczekiwanego czynnego protestu przeciwko władzy - która przeliczyła się licząc na zachowanie przywilejów jedynie dla siebie dzieląc się niewielkimi ochłapami z liderami ówczesnej opozycji występującej w obronie polskiego społeczeństwa.
"Po owocach ich poznacie" - mówią święte słowa o wrogach narodu...
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-samorzadowe-2018/aktualnosci/news-po-rusza-z-kolejnym-konwojem-wstydu-pis,nId,2625901
