Wojtek Wojtek
156
BLOG

Wzorem starszych w wierze braci...

Wojtek Wojtek Kultura Obserwuj notkę 3

W naszej polskiej polityce królują zupełnie nowatorskie rozwiązania kulturowe. Przede wszystkim głoszone są zasady sprzeczne z normami obowiązującymi dotychczas. Weźmy tu pod ocenę tworzenie "światopoglądu". Niektórzy nawołują do pomijania milczeniem pewnych prawd wiary, która przecież stanowi kanwę kultury europejskiej od ponad już dwóch tysięcy lat.

Takie na przykład Koloseum w Rzymie - ruina zawierająca w sobie wiele elementów tworzących naszą kulturę. To tam zaczynały się masowe przedstawienia, w których masowo ginęli ludzie w pojedynkach, w wojnach czy też w walkach o mistrzostwo władania bronią.

Scena pozwalała na rozgrywanie różnych scen... nie tylko na lądzie, ale i na morzu... Tak prawdę mówiąc, dzisiaj taką sceną jest teatr albo film. Mój znajomy żartobliwie oceniał serwowany w telewizji program liczbą trupów i ilości przelanej krwi... Przecież jest to pewne odwołanie się do tradycji rzymskiej, gdzie forum było scenerią przenoszącą widza gdzieś bardzo daleko a instytucja Chóru pozwalała na przeniesienia widza w czasie...

Jeżeli sięgniemy do tradycji Rzymu, to było to państwo, które zawładnęło całkowicie cały ówcześnie znany świat. Może i był jakiś inny mocarz, może były inne państwa i narody, ale to do Rzymian należała przyszłość.

A że Rzym miał twardą rękę umiał mocno dzierżyć nią władzę powstała inna filozofia oparta na zasadach równości społecznej i wiecznej szczęśliwości. Byłą to wiara w lepszą przyszłość i odmianę losu na lepszy.

Warto zauważyć, że ten lepszy świat był oparty na świętej księdze opisującej powstanie świata. I nie ma co tutaj zastanawiać się, czy był to świat prawdziwy. Ważne, że odpowiedź na pytanie o sens życia była jasna i precyzyjna. Mówi się tam o Narodzie Wybranym, który był dotkliwie doświadczony i poniżany, przepędzany z miejsca na miejsce i karany śmiercią za wszelkie próby odzyskania własnej godności.

I nadszedł dzień, w którym wszystko miało zmienić się. Stary Testament został zamknięty nadejściem Proroka, któy przecież był zapowiedziany. Nowy Testament jest jedną wielką lekcją szacunku i pokory, lekcją rozróżniania dobra od złą i wyboru tej drogi, która jest właściwa i nikt nikomu nie narzucał niczego. Był to absolutnie wolny wybór człowieka. Możemy powiedzieć wprost, że w tamtym czasie Chrześcijaństwo stało się kierunkiem przetrwania, celem i jednocześnie drogą. Nie bajeczką i obiecanką, którą opowiadamy dzieciom, aby były grzeczne.

Przeciwnie. Droga, którą należało wybrać, nie miała nigdy być łatwa i przyjemna, decyzja bywałą trudna i bardzo trudna a pokusy często i gęsto odciągały wiernych od celu...

Zastanawiam się, czy ci, którzy poprzestali na Starym Testamencie, aprobują wzorce oferowane Katolikom. Mam tu na myśli forowanie seksu jako jedynego celu życia, seksu uwolnionego od prokreacji i opartego ... No właśnie. Na czym opiera się cel życia w doktrynie "tęczowej", gdzie jedynym celem jest doraźne odczuwanie przyjemności w łaskotaniu genitaliów bez żadnych już wzajemnych zobowiązań ?


Ten model miał już swoje odniesienie w społeczeństwie Sodomy oraz Gomory i oba te przytułki zła zapadły się w wiecznym potępieniu. Dzisiaj po raz kolejny próbuje się uwolnić człowieka od Dekalogu, oderwać go od utrwalonych przez wieki zasad zachowania się w taki sposób, aby życie było bezpieczne i wolne od strachu przed przemocą.

Spróbujmy sobie wyobrazić państwo żydowskie bez religii, bez poszanowania Szabasu, ze swobodą w likwidacji niewygodnych dzieci. Czy taka sceneria możliwa jest do wprowadzenia w Izraelu, czy można tam zlikwidować nauczanie Tory i zakazać obrzezania jako symbolu włączenia do żydowskiej społeczności ?


Myślę, że czasem warto jest zastanowić się, co w danej sytuacji zrobiliby nasi Bracia Starsi w Wierze...

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura