Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski
1179
BLOG

Ustawowo przedawnić roszczenia reprywatyzacyjne

Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski Reprywatyzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Jeśli niemożność podjęcia działań prawnych o zwrot majątku w czasach PRL uzasadnia brak przedawnienia dla roszczeń reprywatyzacyjnych, to rodzimowiercom należy oddać wszystkie kościoły chrześcijańskie, które stoją w miejscu świątyń i świętych gajów pogańskich. W końcu przez ostatni tysiąc lat, nie licząc powstania pogańskiego po śmierci Bolesława Chrobrego, rodzimowiercy nie mieli możliwości zgodnego z prawem złożenia wniosku o zwrot majątku. Za takie pomysły groził im jak nie stos, to inne szykany ze strony władzy. Dopiero dziś za III RP potomkowie rodzimowierców mogą bezpiecznie wystąpić o zwrot majątku. A ponieważ, gdy Mieszko I i Bolesław Chrobry grabili rodzimowiercom majątek, własność potwierdzała zwyczajowa wiedza i ustne świadectwo, to sprawiedliwym będzie, by współczesny rodzimowierca mógł stanąć przed dzisiejszym sędzią i przysięgając na Swarożyca odzyskać np. katedrę na Wawelu.

Co prawda ryzykujemy, że po takiej operacji do naszych rodzimowierców odezwą się z Irlandii i Szkocji potomkowie Celtów z jeszcze wcześniejszymi roszczeniami. Ale jeśli, jak chcą nasi reprywatyzatorzy, znieść przedawnienie dla konfiskaty majątku to róbmy to konsekwentnie. W końcu Mieszko I w stosunku do własności rodzimowierców to taki Bierut i PKWN w jednym.

A już zupełnie poważnie: przedawnienie jest podstawą porządku społecznego. Przedawnienie jest też podstawą własności. Gdyby nie przedawnienie, to nikt nie byłby dziś pewien swojego majątku. Po upływie pewnego czasu każde posiadanie staje się własnością. W innym bowiem wypadku, każdy kto nie jest w stanie wywieść posiadania od Adama i Ewy nie może być pewien swojego majątku.

Zamierzchłych szkód nie da się sprawiedliwie naprawić. Szkody i korzyści są zbyt zasupłane. Przykładowo, oprócz tych którzy postradali kamienice i majątki ziemskie, są inni poszkodowani. Ludzie, których pozbawiono możliwości zarabiania ze względu na pochodzenie społeczne lub przestępstwo typu opowiadanie dowcipów politycznych. Oni stracili pozycję społeczną lub wyższy dochód za całe życie. W czym są gorsi, od tych którzy stracili nieruchomości? Dlaczego im nie wynagrodzić strat? A obywatele Polscy pochodzenia ukraińskiego wysiedleni w ramach akcji Wisła? Czy nie należy oddać im Bieszczad? A co z Polakami powszechnie poszkodowanymi przez przymusową wymianę pieniędzy za PRL? Kto ich potomkom zapłaci odszkodowanie?!! A co z Polakami poszkodowanymi konfiskatą złota przez władze PRL? Potomkowie tych, którzy oszczędności zapobiegliwie ulokowali w złocie, a potem oddali władzy za bezcen, bo obawiali się kary śmierci za prywatne posiadanie złota nie zasługują na naprawienie szkody?! Kto im zapłaci? Jeśli wynagrodzić, to wszystkie straty, a nie tylko niektóre. Wynagradzanie wybranych krzywd, to tworzenie nowych poszkodowanych tu i teraz.

Naprawienie zadawnionych krzywd historycznych doprowadzi do współczesnej krzywdy i chaosu. Im bardziej powszechne usiłowanie naprawy szkód poprzez przywrócenie majątku, tym większy chaos. Im więcej kamienic dziś oddamy, tym powszechniejsze będzie dążenie do wyrównania innych strat. Tym powszechniejsza walka wszystkich ze wszystkimi.

Dalecy potomkowie byłych właścicieli nic nie stracili. Stratę odczuwa ten, który stracił, w jakimś stopniu jego dziecko, które może mieć przebłyski pamięci z rodzinnego majątku czy kamienicy. Wnuki znać jedynie mogą rodzinną legendę. A krewni z linii bocznych, przypominając sobie zadawnione powiązania, które w praktyce nigdy nie były więzami rodzinnymi, nie mają żadnego moralnego tytułu do znacjonalizowanego za wczesnego PRL majątku.

Prawno-polityczne udowodnianie w wykonaniu sędziów, urzędników i prawników, że na zwrot lub odszkodowanie zasługują jedynie właściciele kamienic, a wszyscy inni już nie, to podważanie prawa własności i naigrywanie się ze sprawiedliwości. Należy, z tym skończyć.

Restytucja największa i najważniejsza już miała miejsce. Mamy suwerenną i w miarę majętną Polskę. Dlatego, by zabezpieczyć dzisiejsze prawo własności należy uchwalić ustawę reprywatyzacyjną, która dopuszcza zwrot majątku utraconego w ostatnich 30 latach.

W latach 1989-91 pracował z profesorem Sachsem. Absolwent Harvardu. Od 1995 zajmuje się doradztwem gospodarczym - pomaga zarządom i właścicielom spółek w podejmowaniu strategicznych decyzji. W tym czasie brał udział w ponad pięćdziesięciu transakcjach kupna i sprzedaży spółek, z czego około dwudziestu doszło do skutku na łączną sumę ponad 1 miliarda euro. Ekspert Instytut Sobieskiego oraz Warsaw Enterprise Institute. Autor koncepcji wprowadzenia do polskiego porządku prawnego Publicznego Wysłuchania. Pomiędzy rokiem 2011-2013 prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, gdzie 10-krotnie zwiększył liczbę współpracowników oraz po raz pierwszy w historii FOR doprowadził do wzrostu środków pozyskiwanych od darczyńców. Opublikował raport szacujący dług publiczny Polski na powyżej 200% PKB, książkę pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydaną nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkadziesiąt raportów i artykułów o ekonomii politycznej reform. Członek zespołu ministra sprawiedliwości ds. nowelizacji prawa upadłościowego. Strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka