maciekimaciek maciekimaciek
660
BLOG

Kłamstwo założycielskie projektu @kelkeszos

maciekimaciek maciekimaciek Społeczeństwo Obserwuj notkę 114
Pod moją poprzednią notką zatytułowaną @kelkeszos namawia nas do sprzymierzenia się z Rosją pojawiło się kilka osób ewidentnie czytających pewne treści z oczami szeroko zamkniętymi, które broniły, chyba nie tyle kreacji internetowej @kelkeszos co integralności swego własnego wyobrażenie o propolskim, wyważonym, bezinteresownym, błyskotliwym blogerze salonu24 @kelkeszos. Również z życzliwości dla nich dopisałem ten sequel.


Każdy kto pisze na s24 dłuższe niż kilku zdaniowe notki wie, jakie to czasochłonne.
Notkę trzeba wymyślić, napisać, opublikować a wreszcie, zgodnie z dobrym obowiązkiem gospodarza bloga reagować stosownie na komentarze gości,. Reagować czasem nawet na przestrzeni kilku dni z rzędu.

Czy wiecie ile notek napisaliście i opublikowaliście na s24?
Czy zastanawiałaś się, Koleżanko, czy myślałeś Kolego ile notek średnio w roku piszesz, publikujesz, komentujesz?

Ja na przykład, przez z górą trzynaście lat pisania tutaj (sprawdziłem, pierwszą notkę na s24 opublikowałem 16 stycznia 2012 roku, wcześniej tylko komentowałem) napisałem, opublikowałem, komentowałem w sumie 129 notek.
Średnio niecałe 10 notek rocznie.
A niektórzy uważają, że jestem dość gadatliwy...

Bloger @kelkeszos napisał, opublikował na s24 a potem sumiennie komentował 421 własnych notek.
Czterysta dwadzieścia jeden.
Pierwszą (sprawdziłem) opublikował 1 lipca 2020 roku.
Daje to średnio 84 notki rocznie.
Osiemdziesiąt cztery.

Wyobrażasz sobie Koleżanko, wyobrażasz sobie Kolego obraz kogoś, kto pisze, publikuje, komentuje tu ponad osiemdziesiąt tekstów rocznie?

By "pomóc" naszej wyobraźni internetowa kreacja @kelkeszos maluje swój obraz jako mężczyzny w sile wieku, czyli mężczyzny w szczycie aktywności zawodowej, maluje swój obraz jako absolwenta wydziału prawa na UW, jako hazardzisty, bibliofila...
Ten ponoć około czterdziestoletni mężczyzna, o wielu zainteresowaniach, być może zobowiązaniach rodzinnych, zobowiązaniach towarzyskich znajduje czas na hobby w postaci pisania, bezinteresownego publikowania na s24 i sumiennego komentowania ponad osiemdziesięciu przemyślanych, starannie skonstruowanych, dość obszernych tekstów rocznie.
I tak przez pięć lat.

Wyobrażacie sobie mężczyznę w szczycie aktywności zawodowej, z licznymi pozazawodowymi obowiązkami o takiej ilości wolnego czasu na hobby?

Kreacja @kelkeszos pisze dobrą polszczyzną, wartko, często ciekawie, na wiele różnych tematów wskazujących na różnorodność jego zainteresowań.
Jeden temat przewija się jednak w pisaniu kreacji @kelkeszos systematycznie.
To temat z historii XIX wieku, temat dotyczący Królestwa Polskiego 1815-1830.

@kelkeszos stara się sprawić wrażenie dogłębnego znawcy tego okresu historii Polski i Polaków ale nawet komuś z ogólną tylko znajomością historii Polski coś w jego obrazkach tego okresu co i rusz zgrzyta.

@kelkeszos przypisuje, i robi to systematycznie wszystkie niemal zasługi polityczne w budowie mocno okrojonego z terytorium, ludności wreszcie suwerenności Królestwa Kongresowego właściwie jednej osobie, carowi Aleksandrowi I.
Przedstawia cara jako bezinteresownego dobroczyńcę Polaków, jako wręcz rzecznika sprawy polskiej.
Wg kreacji @kelkeszos to Aleksandrowi zawdzięczają Polacy ocalenie od zagłady czasów Napoleona, zawdzięczają wszystkie lub prawie wszystkie swe osiągnięcia pierwszych dekad XIX wieku, zawdzięczają mu nawet narodowych wieszczów.
Pojawiają się oczywiście w tych opowieścio-dygresjach @kelkeszos zasłużeni dla Polski książę Adam Czartoryski, książę Ksawery Drucki-Lubecki i paru innych ale Aleksander I lśni największym blaskiem zasług dla sprawy polskiej.
Po przeciwnej natomiast stronie, na czele postaci gubiących Polskę i Polaków jest... Cesarz Francuzów Napoleon I, zawsze rysowany przez @kelkeszos czarną kreską.

Stoi ten malowany przez kreację @kelkeszos obraz zasług Aleksandra I dla Polski i Polaków w wielkim kontraście do wiedzy pochodzącej z profesjonalnych opracowań dotyczących historii Królestwa Kongresowego wybitnych polskich historyków, badaczy i znawców naszej historii XIX wieku jak prof. Jerzy Łojek, prof. Stefan Kieniewicz, prof. Janusz Pajewski, którego wykładów na UAM miałem przyjemność słuchać i, co też ważne przyjemność je oglądać czy prof. Andrzej Nowak, którego piękne wykłady, również na temat właśnie Królestwa Kongresowego, w tym roli Aleksandra I każdy chętny może znaleźć w internecie.
Stoi w tak wielkim kontraście, że absolutnie zrozumiały staje się ten zgrzyt słyszany cały czas w opowieścio-dygresjach historycznych kreacji @kelkeszos.

Czy próbowaliście sobie kiedyś wyobrazić dlaczego @kelkeszos tak właśnie przedstawia cara Aleksandra I na s24?
Ja próbowałem.
I doszedłem w końcu do wniosku, że blogerowi @kelkeszos potrzebna była w jego projekcie jakakolwiek postać władcy Rosji by nią tu świecić w oczy i głosić:
Patrzcie, jest władca Rosji, któremu Polska zawdzięcza wszystko.
To dzięki niemu znów pojawiła się na mapie, rozwijała gospodarkę, naukę, szkolnictwo, kulturę, umacniała wojsko.
Potrzebna jest kreacji @kelkeszos ta postać władcy Rosji by wystawić ją na front swych opowieści i sugerować nam, że z Moskwą może nas Polaków czekać lepsza przyszłość niż z gnijącym Zachodem.

Bardziej strawnej dla Polaków postaci z długiego szeregu władców Rosji @kelkeszos nie mógł wyszukać bo zwyczajnie nie istnieje więc zafałszował obraz cara Aleksandra I ten fałszywy obraz Aleksandra I uczynił kłamstwem założycielskim w projekcie realizowanym na portalu salon24 przy udziale kreacji @kelkeszos.

Umożliwiało to kłamstwo snucie tutaj długiej, całe pięć lat usypiającej nas opowieść o Rosji, której nie trzeba się obawiać.
Rosji, która nie jest państwem.
Rosji, która nie ma zasobów.
Rosji, która bez wsparcia innych państw jest bezsilna i nie pokona nikogo.
Rosji niezdolnej do agresji.

Aż wreszcie, w miniony czwartek w tekście Putinomachia. O naszej polityce wschodniej a właściwie, jak to kreacja @kelkeszos ma w swym modus operandi czyli nie w głównym tekście lecz w komentarzu pod tekstem gdzie często przemyca swe główne tezy i manipulacje, otóż kreacja @kelkeszos powiedziała nam tam ustami kogoś z XIX wieku:

„ Dziwny w rzeczach ludzkich panujący związek mieć chce nie tylko to żeby ta strona która narusza porządek moralny także na tym przycierpiała, lecz nawet żeby przycierpiała głównie.
Tak też jest: zachód Polski się zapierając jej nie gubi, lecz sam siebie, bo Polska znajdzie gdzieindziej, a mianowicie w sprzymierzeniu z Moskalami warunki istnienia, których jej odmawia.
Zachód zaś niczem nie zastąpi utraconej pomocy polskich sił, a nie będzie mógł na wolnej stopie istnieć, jeśli przeciwko niemu zwrócone zostaną

Wyobraźcie sobie detale tego obrazu przyszłości Polski w przymierzu z Rosją jaki @kelkeszos obiecuje nam ustami Polaka z XIX wieku.

Widzicie, jak cierpi Zachód naruszający porządek moralny? Jak Zachód cierpi bardziej niż Polska i Rosja?
Widzicie jak Zachód zawodzący nadzieje Polski gubi siebie a nie Polskę, bo Polska sprzymierza się z Moskalami?
Widzicie, jak Polska zwraca się u boku Rosji przeciw Zachodowi?
Widzicie tę wojnę Polski z Zachodem?
Widzicie to wszechrosyjskie marzenie o tym jak Zachód traci wolność na rzecz Rosji?

To teraz zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie, że obiecuje Wam to wszystko czynownik władcy Rosji Władimira Władimirowicza Putina...

There is more to life than the bottom line on a balance sheet.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (114)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo