Docent Stopczyk Docent Stopczyk
359
BLOG

Dacza Krystyny cz. 666

Docent Stopczyk Docent Stopczyk Kultura Obserwuj notkę 8

 

Dziś wyjątkowo obudził się pierwszy Tadeusz. Od razu poczuł takie jakby rozdrażnienie w nosie, bez wahania skierował swoje pierwsze kroki ku kuchni, gdzie, jak przypuszczał mógł ulatniać się gaz. Kiedy jednak po wejściu do kuchni okazało się, że to nie gaz tylko ich kotka Anastazja narobiła na linoleum, na twarzy Tadeusza zagościł uśmiech, który jednak za chwilę ustąpił miejsca takiemu jakby skupieniu. Szczególnie kiedy Tadeusz papierowym ręcznikiem zbierał kupę z podłogi.

Po chwili wstała Krystyna i przyszła żeby zaparzyć poranną kawę, na szczęście kuchnia była już posprzątana, a Tadeusz nawet powietrze odświeżył zapachem trawy cytrynowej.

- Kochanie pamiętasz, że dziś mamy iść do pani Marii w sprawie tego trzeszczenia pod podłogą – powiedział Tadeusz wyrzucając resztkę ręcznika ukradkiem przez uchylone okno.

- Tak pamiętam, ona zna dokładną historię tego domu i coś mogła by zaradzić. Powinniśmy też poprosić żeby pomógł ksiądz Andrzej. Kubiakowa mówiła, że jest on też egzorcystą – odpowiedziała Krystyna zalewając zmieloną kawę wrzątkiem w szklance.

- O tak! Ksiądz Andrzej na pewno nie odmówi posługi. Idźmy najszybciej jak tylko się da! – zapalił się Tadeusz.

- Ale najpierw do pani Marii – Krystyna szybko wypiła kawę i wybiegła do garderoby.

Tadeusz mógł obserwować jak jego ukochana kobieta przebiera się w jego ulubioną sukienkę, spod której tak cudownie sterczały jej nabrzmiałe ,zawsze gotowe do pieszczot, różowe i twarde sutki. Tadeusz poczuł nagły przypływ pożądania, ale z tego błogostanu wyrwał go radosny okrzyk Krystyny.

- Kochanie idziemy! I weź jeszcze z kredensu dwa słoiki dżemu truskawkowego, który wiesz jak pani Maria uwielbia. No pospiesz się. Guzdrałku.

Tadeusz przeskoczył myślami na panią Marię jedzącą dżem truskawkowy. Jego żąda ustała tak samo jak nagle zdążyła się pojawić i wyszedł na podwórko gdzie już czekała na niego Krystyna. Spod jej sukienki zachęcająco sterczała para sutków, ale Tadeusz już nie myślał o karesach, tylko jego myśli krążył pod podłogą, zastanawiając się nad tajemniczym trzeszczeniem, które zagłuszało nawet ekstatyczne krzyki Krystyny kiedy na przedwojennym łóżku z baldachimem uprawiali gorące stosunki płciowe.

- Już idę najdroższa – Tadeusz z pochyloną głową powoli zszedł po schodkach, objął Krystynę i razem ruszyli w kierunku miasteczka, gdzie już na nich czekała pani Maria.

c.d.n.

Jestem dumnym przyjacielem “Myśl o zdjęciu zawsze przed jego zrobieniem i po. Nigdy w trakcie. Sekretem jest czas. Nie musisz działać szybko. Fotografowany model musi zapomnieć o tobie, a gdy już to się stanie musisz działać bardzo szybko.” Henri Cartier-Bresson

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura