Chyba słuszna jest diagnoza PiS, że opozycja nie może się pogodzić z przegraną, a to, co się obecnie dzieje w sprawie TK i okolicach, to silny stres pourazowy.
Ten mocno nadmuchany problem skończy się w momencie, kiedy opozycja uzna, że jest nowy samiec alfa i to on rozdaje karty. Im dłużej się będą opierali, tym bardziej będzie bolało
Potem poprzedni kacyk zostanie przykładnie ukarany, a reszcie będzie można okazać łaskę
Starsi koledzy z UE, nic nie pomogą. Oni są realistami i jak przyjdzie zrobić nowy deal, będą rozmawiali z tym, kto ma władzę, a nie z histeryczną opozycją.
Takie jest prawo buszu !
___________________
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka