Dużo dziwnych rzeczy się dzieje ostatnio. Po ogłoszeniu nowego projektu ustawy o ustroju TK, w studiach TVN, GW i na ulicy rozgorzała tromtadracka dyskusja o jej wydumanych wadach. Zupełnie tak, jak gdyby odstawieni i ci którzy w ich imieniu tupią, decydowali w tej sprawie o czymkolwiek.
PiS ma stabilną większość i poparcie na poziomie 33%, zatem mógby słuchać opozycji, tylko wtedy, gdyby miała do powiedzenia coś bardziej sensownego od zgranego tekstu : Beata publikuj, Duda przyjmij przysięgę.
Jedynym kryterium oceny projektu jest to, czy TK, znazjdzie podstawę do jej zakwestionowania, czy nie ( ma na to 14 dni vacatio legis). Jeżeli powstanie jakaś krótsza niż obecnie lista rozbieżności, poprawi ją komisja sejmowa pracująca nad raportem KW .
To przedostatnia rzecz, jaką można zrobić, ostatnią będzie złożenie projektu ustawy o TK w którym Rzepliński,dożywotnio, zostałby upoważniony do jednoosobowego wydawania działających natychmiast, niepodważalnych wyroków w oparciu bezpośrednio o zapisy Konstytucji RP, a jeśli zapisy się skończą to o jej ducha. Będzie tak, jak jest teraz, tylko dużo śmieszniej.
Może sprowadzenie dmuchanego konfliktu do poziomu absurdu, otworzyłoby niektórym oczy
* I już zupełnie na koniec: PiS mógłby zadać TK pytanie prawne, czy przypadkiem stosowana przez TK pozaliteralna ocena zgłaszanych do oceny ustaw (tzw duch konstytucji, jako podstawa oceny), nie jest zmianą ustroju państwa i czy TK w tym trybie nie uzyskuje nad ustawodawcą przewagi, która burzy równowagę w 3podziale władz.
___________________
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka