Na początek po mistrzowsku rozegrano sprawy protokolarne. Spotkanie ani na Nowogrodzkiej, ani u Prezydenta. Prezes pierwszy przyjechał do Belwederu (sic!), a Prezydent opuścił jako drugi. Coś mi się wydaje, że będzie dobrze i wcale nie mam na myśli tylko sprawy reformy sądownictwa.
Chwila oddechu po vetach pozwoliła obydwu stronom przemyśleć sprawę i dostrzec perspektywiczne zyski wynikające z zaistniałej sytuacji. Skoro jednym ruchem można zwiększyć sobie poparcie i zarówno Prezydent, jak i PiS na konflikcie zyskali, warto się zastanowić jak rozegrać tą sprawę dalej, tak żeby zdobyte punkty zachować, a może i powiększyć stan posiadania. Trzecia podpisana ustawa daje przecież na dzisiaj wystarczającą siłę do działania, a dodana przez Prezydenta, Izba Karna (jest na to powszechna zgoda), pozwoli co poniektórym otrzeźwieć.
Możliwych wariantów kontynuacji jest kilka i każdy myślący człowiek jest sobie w stanie je wyobrazić, nie ma więc sensu pisać o szczegółach. Jedną z ciekawszych możliwości, jest marginalizacja dzisiejszej opozycji, której w Polsce, a chyba i w Brukseli coraz więcej ludzi ma dosyć. Może wreszcie pojawi się ktoś z kim będzie można normalnie rozmawiać o przyszłości ?
Widać po sondażach, że wzrost PiS i PAD, skutkuje jazdą w dół folkloru i osłabieniem notowań PO i .N
Miłej niedzieli
Komentarze