Po temperaturze przekazu polskojęzycznych mediów widać że gra idzie o wszystko. Opozycja która przez prawie trzy lata udowodniła wszystkim tu i tam, że nie jest zdolna do wygenerowania jakiegokolwiek pomysłu na Polskę, nie ma i nie będzie miała nigdy żadnego pozytywnego programu, rzuciła się do ataku zgodnie ze wskazówkami odchudzonego "Miśka" Kamińskiego, który wymyślił tezę, że wieloryba (PiS) nie da się pokonać jednym frontalnym atakiem, a osłabić go może tylko dużo drobnych ciosów.
Strategia dość wątpliwa i jak na razie skutkuje medialną wrzawą i coraz głupszymi nie skoordynowanymi w żaden sposób akcjami.
Hałasu sporo, efekt mizerny.
Jedno co widać to przekraczanie kolejnych granic w publicznej debacie, która i tak nigdy nie była w Polsce zbyt merytoryczna.
Coraz bardziej chyba jasne jest dla wszystkich, że bez Timmermansa totalni nie istnieją, ale jeśli myślą, że w Brukseli marzą, żeby Schetyna & co wrócili do władzy, mogą się srogo zawieść.
Ten sojusz jest chwilowy !
Nie sądzę żeby Bruksela potrzebowała idiotów w Warszawie, a PO zgodnie ze skrótem może okazać się tylko tymczasowo (p)ełniącym (o)bowiązki
Spokojnej niedzieli
_______________________________
Inne tematy w dziale Polityka