Przytrzyma prawdopodobnie mającego wyraźne inklinacje prezydenta w sprawie zgody na referendum, do czasu aż podpisana zostanie nowelizacja ustawy o SN.
I bardzo dobrze, bo to własnie prezydencki hamulec spowodował, że sprawy około sądowe wloką się tyle czasu, a totalni te wahania odbierają jako słabość i robią się z dnia na dzień coraz bardziej bezczelni.
Oczywiście że Konstytucja jest do kitu, ale takimi pytaniami referendalnymi nic się nie zmieni. Jeśli jednak Pan prezydent chce, wolna wola, ale najpierw odpowiednia parafka pod w/w nowelizacją
Pozdrawiam
____________________