Zgrabna notka z tezą, sporo historycznych paraleli, politycznych dykteryjek i sugestii, że przyspieszenie prac związanych z oceną kandydatów do Sądu Najwyższego narusza procedury. Pan bloger sugeruje nawet że cała procedura to pic, a lista jest już gotowa i czeka tylko na powrót właściwego długopisu z antypodów.
Jakoś zupełnie umknęło rzeczonemu, że problem wygenerował sam SN produkując w tempie ekspresowym knot prawniczy oddający pod obcą jurysdykcję rozstrzygnięcie kwestii ustrojowych RP, zupełnie zresztą niepotrzebnie.
Od bardzo długiego czasu wdrożona jest przecież przeciw Polsce procedura z artykułu 7.1, a wszystkie przewidziane czynności w tym postępowaniu zostały już wykonane i zamknięte.
Jedyne co zostało do zrobienia w to głosowanie, które rozstrzygnie, czy Polska naruszyła unijne procedury, czy nie.
Dlaczego to głosowanie jest przez urzędników unijnych odkładane, a w zamian mamy jakieś gierki prawne psujące system kompetencji i orzekania w całej UE ?
Może dlatego, że sędziowie TSUE mogą więcej i nie podlegają demokratycznej kontroli, a takie głosowanie, można zwyczajnie przerżnąć
Wychodzi na to, że nie nas, a niewygodne głosowanie UE zawiesiła !
Miłego dnia
______________________
Inne tematy w dziale Polityka