Węgiel jest zły, bo powstaje z niego zbyt dużo dwutlenku węgla i zanieczyszczeń. Gaz ziemny jest dobry - spala się czysto, wydajnie. Najlepszym paliwem jest metan - jedna cząsteczka metanu daje po spaleniu tylko jedną cząsteczkę dwutlenku węgla i aż dwie cząsteczki wody. Aby porównać spalanie metanu ze spalaniem węgla w sposób klarowny trzeba porównać spalenie z użyciem czterech atomów tlenu:
1.: CH4 + 2O2 = CO2 + 2H2O
2.: 2C + 2O2 = 2CO2
Pierwsza reakcja daje więcej ciepła, a wytwarza mniej dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń, które są zmieszane z węglem. Metan prawie nie ma zanieczyszczeń. Inne węglowodory są gorsze od metanu, ale wciąż są lepsze od węgla.
W miarę ocieplania się klimatu rozmarza wieczna zmarzlina i uwalniają się bogate złoża metany. Ten metan trzeba koniecznie wydobyć i spalić, bo metan jest wielokrotnie groźniejszym gazem cieplarnianym niż CO2. Źli politycy zajmują się udawaniem zatroskania o klimat, a tymczasem z topniejącej Arktyki ulatnia się coraz więcej metanu. To jest dzisiaj największe zagrożenie dla ludzkości - metan może nagle zacząć wydobywać się w wielkich ilościach, co bardzo szybko doprowadzi do wzrostu temperatur na Ziemi o kilka stopni, co doprowadzi do stopienia lodowców i wzrostu poziomu oceanów o kilka metrów (sama Grenladia da 7 metrów wzrostu) jeszcze w tym stuleciu.
Dzisiaj najpilniejszą inwestycją dla ratowania ludzkości jest zbudowanie wydobycia metanu w Arktyce, aby kopalnie metanu okiełznały złoża i uniemożliwiły metanowi samorzutne wydostawanie się do atmosfery. Piece węglowe w elektrowniach trzeba szybko zastąpić piecami na metan. W ten sposób zmniejszymy emisję CO2 i ochłodzimy klimat i zapobiegniemy zagrożeniu metanowemu.
