Jest niekwestionowanym złem hodowanie potworków, tak jak niekwestionowanym złem jest robienie z kobiet niewolnic. A jednak zbrodniarze opanowani przez ducha doktora Mengele w imię zła czynią zło i tym celem czynienia zła uzasadniają konieczność uczynienia z Polek niewolnic. Zwóćmy uwagę na ten paradoks polskiej debaty publicznej.
Kiedyś bolszewicy posługiwali się hasłem "cel uświęca środki", ale oni przynajmniej udawali, że walczą o jakiś pozytywny cel - mówili że budują bolszewicki raj. Tymczasem nasi rządzący politycy nawet już nie udają. Chcą zrobić z Polek niewolnice... a w jakim celu? Celem jest hodowla potworków, żeby potem patrzeć jak umierają w cierpieniach - badać je i robić kolejne eksperymenty. Nawet nie udają, że chcą budować jakiś raj - po prostu są czystym jawnym złem. Czy chcą wyniszczyć nasz naród? Na pewno chcą na początek uczynić Polki niewolnicami. Co zrobią potem? Kogo chcą sobie z tych niewolnic wyhodować?
Pamiętacie jak za pierwszym razem chcieli gwałcić dziewczynki i zmuszać je do rodzenia dzieci? Nasze Panie wyszły na ulicę i pokazały im... Dzisiaj ci sami zbrodniarze korzystają z sytuacji pandemii, bo nie wolno w czasie epidemii gromadzić się na ulicy. W taki sposób demaskują się słudzy Szatana - zamiast leczyć ludzi wykorzystują epidemię, żeby ludzi zniszczyć. Czy Polki obronią się tym razem przed rządzącymi siłami zła?
