doku doku
66
BLOG

Wina, skrucha, kara, zadośćuczynienie, pokuta, litość, łaska, wybaczenie, zapomnienie

doku doku Polityka Obserwuj notkę 1

To nie przypadek, że znów przypominam o podstawach prawa i moralności. Wydawało mi się, że po aferze z Kamińskim temat ułaskawienia został przedyskutowany tak dokładnie, że nie można lepiej... a tu proszę - Duda po raz kolejny pokazał, że nadal nie czuje moralności i nie rozumie prawa... i że wciąż wielu ludzi nie widzi niczego złego w tych jego "ułaskawieniach". 

Podejrzewam, że w tamtych dyskusjach za bardzo koncentrowaliśmy się na aspektach prawnych prawa łaski i prawa do ułaskawienia... czy może odwrotnie: prawa do łaski i prawa ułaskawienia? Prawniczo temat nie jest jasny - nie jest jasne, kto jest podmiotem którego prawa. Czy prezydent jest podmiotem prawa łaski, czy skazaniec jest podmiotem prawa do ułaskawienia? W prawie brakuje jasnego odniesienia do faktu, że to skazaniec jest beneficjent tego prawa - brakuje wskazania zakresu podmiotowości skazańca. Na czym polegają jego prawa (człowieka) w tym zakresie? Czy tylko na tym, że ma prawo odmówić przyjęcia łaski? A może też na tym, że skazaniec ma prawo do rozpatrzenia jego błagania o łaskę? Może te luki w prawie są powodem tego, że dotychczasowe dyskusje nie dały ludziom zrozumienia tematu.

Dlatego skupię się na moralnym aspekcie, bo jak wiadomo, moralności nie trzeba rozumieć - moralność jest tym, co czujemy dzięki naszym instynktom moralnym. Nasz "kręgosłup moralny" (jeśli nam urósł) pozwala nam celnie osądzać bez zrozumienia. To tego "kręgosłupa" odwołuję się (implicite) w tytule notki.

Winny czuje skruchę, ponosi karę, płaci zadośćuczynienie (swoim ofiarom), pokutuje i cierpi, aż poczujemy do niego litość i zechcemy mu ulżyć w cierpieniu, prosi(my) władcę o łaskę, pan ułaskawia złoczyńcę, zło zostaje mu wybaczone i świat musi zapomnieć o jego przestępstwie.

Tego nie trzeba tłumaczyć - moralnie jest to oczywiste. Może po prostu teraz powinienem już zakończyć notkę... 

Ale zakończę ją przypuszczeniem, że dotychczasowe dyskusje polityczno-prawnicze mogły przesłonić jakoś moralny aspekt ułaskawienia. Ludzie posiadający "kręgosłup moralny" mogli dać się ogłupić niektórym fałszywym interpretacjom prawa łaski. Ogłupieni przez propagandę przestajemy (chwilowo) odróżniać dobro od zła, mieszają się nam w głowie wątki... Na zakończenie pokażę więc zupełnie inny wątek, w tej samej formie odczuć moralnych:

Niewinny, niesłusznie skazany, zostaje uniewinniony, przeproszony, zrehabilitowany, otrzymuje zadośćuczynienie za cierpienia... to nie jest ścieżka, na której można znaleźć ułaskawienie. Ułaskawienie niewinnego nie jest sprawiedliwe.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka