doku doku
1447
BLOG

Recepta na naprawę Rzeczypospolitej

doku doku Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 120

Zbyt wiele uwagi poświęcamy szczegółom reform, programów i projektów, a przecież nie one są najważniejsze. Najważniejsza jest dobra wola polityków i urzędników. Jednak o wiele łatwiej jest wymyślić jakiś szczegół, jakiś nowy przepis, znaleźć błąd w istniejących przepisach, powiedzieć, jak być powinno, a nie jest, jak uprościć system, zamiast go komplikować… Trudniej jest wymyślić, jak zmienić polityków, żeby chcieli zrobić coś dobrego – coś naprawić, poprawić, usprawnić – żeby Polska się lepiej rozwijała. Politycy wolą kombinować, grabić, brać łapówki, pomagać członkom rodziny, kolesiom… często robią to kosztem Polski. Dla swoich korzyści, a czasem nawet z zawiści lub zemsty – byle zaszkodzić wrogom lub konkurencyjnej partii – niszczą Polskę i krzywdzą Polaków z powodu złych intencji.

Wymyśliłem sposób, jak to zmienić. Wymyśliłem sposób na naprawę Rzeczypospolitej, poprzez naprawę motywacji polityków, żeby chcieli czynić dobrze. Będziecie zaskoczeni, jaki to prosty i skuteczny sposób.

Najpierw diagnoza najważniejszej przyczyny choroby. Jest nią tzw. „wojna polsko-polska”. Prawdziwa lub udawana nienawiść PO do PiS i PiS do PO. Nawet jeśli nienawiść na początku jest udawana, to wskutek eskalacji stymuluje się do realnych emocji i działań (odwrotnie działa uśmiech, nawet nieco wymuszony - wywołuje pozytywne emocje). Sam goły fakt jest niezaprzeczalny – POPiSowa nienawiść zdominowała polską scenę polityczną i wpływa na jakość intencji i motywacji. Polityk czy urzędnik zaślepiony nienawiścią nie myśli o tym, żeby jego działania były dobre dla Polski, ale gdyby ta nienawiść wygasła, byłby zdolny do refleksji i działań pro publico bono.

Abu uleczyć tę chorobę wystarczy na początek jeden polityk z PiS lub PO, który w przypływie dobrej woli i odwagi oświadczy publicznie, że nie będzie już więcej uczestniczył w eskalowaniu nienawiści – nie będzie więcej obrażać politycznych przeciwników, nie będzie odpowiadać na pytania dziennikarzy prowokujących do takich wypowiedzi, nie będzie robić aluzji, wyśmiewać, krytykować osób ani pomysłów w sposób obraźliwy. Niech oświadczy, że czyni to po to, żeby kolegom i koleżankom partyjnym dać dobry przykład, żeby pokazać narodowi, że w jego partii są ludzie dobrej woli, żeby zachęcić przeciwników, aby nie okazali się gorsi. Niech obieca, że niezależnie od tego, jak jego apel zostanie odebrany, on przynajmniej przez np. trzy miesiące złego słowa nie powie o innych politykach, nie będzie się bronić przed oszczerstwami i nie da się sprowokować i nie okaże nienawiści, ani nawet niechęci do polityków…

Zresztą niech mówi sam za siebie tekst oświadczenia, które proponuję wygłosić (wersja przykładowa dla mężczyzny):

„Kochane Koleżanki i Drodzy Koledzy! Oświadczam uroczyście i obiecuję, że od tej chwili przez minimum trzy miesiące nie powiem ani nie napiszę niczego, co mogłoby obrazić innego polityka lub którąś partię polityczną. Pragnę pokazać Polakom i całemu światu, że w naszej partii istnieją ludzie dobrej woli, którzy nie uczestniczą w eskalowaniu nienawiści między Polakami. Udowodnię, że jestem takim człowiekiem i mam nadzieję, że wielu z Was pójdzie moją drogą. Ufam też, że w partiach naszych politycznych przeciwników także są ludzie dobrej woli, którzy wygłoszą takie samo oświadczenie. Obiecuję nie odpowiadać na pytania dziennikarzy, które będą prowokacyjne lub obraźliwe dla innych polityków. Obiecuję, że nie będę obrażać w sposób pośredni, ani aluzyjny, ani poprzez krytykę, ani wyśmiewanie, mimikę, zachowanie, przekręcanie nazwisk, podawanie fałszywych faktów, kontrprzykładów, sztuczek erystycznych itd. itp. Obiecuję nie reagować na ataki i prowokacje innych polityków, chyba że będę mieć pewność, że moja reakcja spowoduje wyciszenie negatywnych emocji. Obiecuję wytrwać w tym postanowieniu przez trzy miesiące nawet wtedy, gdy nikt mnie nie poprze. Obiecuję w tym czasie być aktywny politycznie, aby świecić przykładem dobrej woli, jak należy uprawiać politykę zgodnie z tradycją pro publico bono”.

Prawdopodobnie widać, że pomysł jest świeży i tekst oświadczenia wymaga redakcji, a może nawet rozszerzenia o jakieś ważne kwestie, które mi umknęły. Zresztą każdy polityk, który zechce wygłosić takie oświadczenie, może naturalnie udoskonalić jego treść lub formę, zgodnie z własnymi przekonaniami. Polityk religijny może zmienić obietnicę na przysięgę. Kobieta zmieni formę męską na żeńską lub nijaką. Ktoś z PO (PiS) może zechce bardziej konkretnie napisać, o co chodzi, bo nie lubi ogólników wyglądających na uniki – i napisze, że obiecuje nie obrażać PiS (PO), bo przecież o to właśnie chodzi.

Zauważcie na koniec, jak bardzo mało prawdopodobne jest, że ani w PO ani w PiS nie ma już żadnego polityka kierującego się dobrą wolą. Oczywiście nie mam na myśli jakichś zupełnie młodych, naiwnych i nieinteligentnych nowych nabytków partii, którzy jeszcze niczego nie rozumieją i wierzą w dobrych, bezinteresownych władców. Takich duszyczek czystych i niewinnych jest całkiem sporo (jak Kmicic, gdy wierzył Radziwiłłowi). Oświadczenie wygłoszone przez „polityka” naiwnego i nieznanego może zostać zignorowane przez sławniejszych kolegów, jako coś niepoważnego – coś, czego nikt nie przeczyta i nikt nie wysłucha, bo takiego szeregowego członka nawet do głosu nikt nie dopuści.

Moja recepta polega na tym, żeby oświadczenie takie wygłosił jakiś polityk już znany, którego dziennikarze (przynajmniej ci mniej sławni) wysłuchają, bo już go czasem prezentowali widzom, słuchaczom lub czytelnikom; polityk z nazwiskiem kojarzonym przez (niektórych) wyborców z PiS lub z PO, znany też kilku przynajmniej kolegom i koleżankom partyjnym i kilku członkom partii konkurencyjnej. Oświadczenie takiego polityka naturalnie wywoła refleksję u kolegów, czy naprawdę tylko on i właśnie on jest tym jedynym, uczciwym politykiem w partii? Podobne pytanie zadadzą sobie politycy z partii konkurencyjnej: „Czy naprawdę tak jest, że w naszej partii są sami złodzieje, a u konkurencji można znaleźć ludzi uczciwych? Znajdźmy kogoś uczciwego w naszych szeregach.”


doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka