Cywilizacja się rozwija, zakres wiedzy i umiejętności, który uczniowie powinni opanować, jest coraz większy. Dodajmy do tego zbyt mało czasu przeznaczonego na WF i dodatkowe zajęcia sportowe...
Największym błędem reformy było skrócenie czasu nauki na poziomie podstawowym - 8 lat to za mało. Dzieci będą teraz jeszcze głupsze i jeszcze bardziej schorowane. W najnowszym nrze Wiedzy i Życia jest artykuł o gwałtownie rozwijającej się epidemii krótkowzroczności na świecie. Okazuje się, że winny jest brak aktywności na powietrzu - głównie chodzi o brak światła słonecznego. Inne choroby też atakują z tego powodu coraz więcej dzieci, które coraz więcej czasu spędzają na nauce i siedzeniu przed komputerem czy komórką w domu. Zabawy i sporty na podwórku są w zaniku. Skrócenie czasu WF i spędzanie przerw między lekcjami w budynku szkoły, to największa krzywda, jaką szkoły w ostatnich latach wyrządziły dzieciom. W krajach, gdzie dzieci spędzają przerwy na dworze (polu dla krakowiaków) są one znacznie zdrowsze, szczególnie jeśli chodzi o wzrok.
Że też wcześniej na to nie wpadłem - szkoła podstawowa powinna trwać 9 lat. Uboczną korzyścią byłoby uniknięcie tegorocznego spiętrzenia klas I w liceum.
To będzie oficjalny punkt naszego programu: 9 lat szkoły podstawowej, 4 lata liceum, wydłużone o 5 minut przerwy między lekcjami, spędzanie czasu przerw na świeżym powietrzu (chyba że to utrudnia zła pogoda), więcej lekcji WF (też na boisku, jeśli pogoda to umożliwia, żadnych zwolnień lekarskich z WF - nawet siedząc na ławce w parku można machać rękami - to zbrodnia, że lekarze wystawiają zwolnienia z WF a szkoły takie zwolnienia honorują
