W Salonie cisza jak makiem zasiał. Wszyscy zostali skutecznie zastraszeni i nie dyskutują w ogóle o polityce. Cisza wyborcza nie zabrania dyskusji, lecz agitacji, a to zasadnicza różnica. Szanuję jednak obawy Jankesów - boją się o swoje przedsięwzięcie, które byłoby śmiertelnie zagrożone, gdyby "urzędnik z PKW" przysolił karę miliona złotych. Oznaczałoby to bankructwo S24, czego chyba nikt z salonowiczów by nie chciał.
Ale nikt nie zabroni dyskutować na dowolny temat u siebie na stronie domowej czy blogu. Żaden "urzędnik z PKW" nie ma prawa ingerować w prywatne dyskusje. Nie dajcie się zwariować i odwiedzajcie prywatne, niesalonowe, nieplatformowe ;) blogi i strony domowe. Zapraszam choćby do siebie na oryginalne, moje własne
"Do kwadratu".
Inne tematy w dziale Polityka