faxe faxe
181
BLOG

Min. Ziobro - transparentność czy symulacja transparentności?

faxe faxe Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 

 „Żyjemy w świecie symulacji, w którym najwyższą funkcją znaku jest wymazanie rzeczywistości i jednocześnie ukrycie jej zniknięcia (...) Zamiast sprzyjać komunikowaniu, informacja wyczerpuje się w inscenizowaniu komunikacji, zamiast wytwarzać sens, wyczerpuje się w inscenizowaniu sensu”   

 Jean Baudrillard

Nie wiem czy minister Z. Ziobro czytał "Symulakry i symulacje", ale w wymazywaniu rzeczywistości i inscenizowaniu sensu okazuje się być specem. Wczoraj w Senacie minister inscenizował sens pozbawienia sądu decydowania o wyłączeniu jawności na rzecz prokuratora w najnowszej tysiąc tam którejś nowelizacji kpk. Inscenizacja była duszaszczypatielnaja, a minister pokazał nieznaną dotychczas twarz obrońcy praw człowieka i obrońcy mediów. „..Nie bójmy się mediów, nie bójmy się jawności rozpraw; państwo powinno umożliwiać kontrolę trzeciej władzy!..” Zatroskany minister z umiejętnością prestidigitatora, której nie powstydziłby się sam mistrz David Copperfield, przekonywał, że (dzięki czujności prokuratorów) będzie nareszcie możliwna jawność rozpraw, a to przecież podniesie przejrzystość działań władzy sądowniczej i przyczyni się do podniesienia zaufania do sądów, która póki co oscyluje w granicach 25%.

Ja tam nie mam nic przeciwko kontroli III władzy, wręcz przeciwnie ...niepokoi mnie tylko ten prokurator-kontroler. Bo tak na dobrą sprawę to nie wiem, która zaraza lepsza  – Ebola czy Zika. W takim scenariuszu pozbawiania sędziego możliwości podejmowania decyzji o jawności, może powinien podejmować tę decyzję po prostu oskarżony. Czemu nie!

Minister wymazuje rzeczywistość i  ukrywa  jej zniknięcie 

Rzeczywistość wygląda mniej więcej tak – (ustawa) kpk zezwala na wyłączenie jawności, która to jawność rozpoznania sprawy jak wszyscy  wiedzą jest gwarancją konstytucyjną. Stąd regulacje w kpk dotyczące ograniczenia tejże muszą spełnać kilka warunków. Jednym z nich  jest precyzyjne dookreślenie przesłanek dopuszczalności wyłączenia jawności. Kpk takie dookreślenie zawiera - z mocy ustawy niejawne są tylko rozprawy dotyczące wniosku prokuratora o umorzenie postępowania z powodu niepoczytalności sprawcy i zastosowanie środka zabezpieczającego i sprawy o pomówienie lub znieważenie (te jednak na wniosek pokrzywdzonego odbywają się jawnie).

Nieograniczone możliwości sędziego

Pozostałe przesłanki przewidujące „możliwości” wyłączenia jawności (w całości albo w części) są tak „pojemne”, iż sędzia może je zinterpretować arbitralnie lub dowolnie wg swojego widzimisię, bo taki jest brak granic dowolności i arbitalności  w przepisach  kpk.  Przesłanki owe to -  takie jak możliwość wywołania zakłócenia spokoju publicznego, możliwość obrażenia dobrych obyczajów, czy możliwość naruszenia ważnego interesu prywatnego. Po pierwsze nie są w ogóle zdefiniowane, po drugie można dyskutować długo jak powyższe „możliwości” sędzia może przewidzieć i wyłączać jawność zanim się zmaterializują. Takie  ogólniki w regulacji i pozostawienie dyskrecji sędziów determinowanie przesłanek wyłączania jawności  napewno nie zwiększą zaufania do państwa i do sędziów. Tak więc brak jest przyzwoitej legislacji w tej doniosłej kwestii.  Kwestia braku kontroli społecznej działań III władzy w przypadku większości decyzji o wyłączeniu jawności jest konsekwencją tego braku. Ale tego faktu planiści w MS i sam minister udają, że nie zauważają.

Wszystkiemu są winni osoboprzestępcy

Łatwiej jest wymazać tę rzeczywistość i ukryć jej wymazanie. Ukrywając wymazanie Z.Ziobro zainscenizował  zwalenie „winy” na oskarżonych. (Ikwizycyjność naszego ministra nomen omen sprawiedliwości jest wysoce niepokojąca) Prokurator decydujący o jawności lub niejawności ma na celu według ministra  „przeciwdziałanie nadużywaniu podstawy wyłączenia jawności ze względów leżących wprost w zainteresowaniu osoby, której zarzucono przestępstwo.” To już jest inscenizowanie (bez-sensu) absurdu!  Brak publiczności na sali sądowej niemal nigdy nie leży w zainteresowaniu osobo-przestępcy. Brak jawności to dla osobo-przestępców najgorszy możliwy scenariusz! Brak publiczności najczęściej oznacza, że sędzia posuwa się dużo dalej w nieprzestrzeganiu gwarancji sprawiedliwego procesu, niż przy obecności publiczności. Minister prawi banialuki. Nadanie takich uprawnień prokuratorowi pogłębi nierówność broni stron, abstrahując od oczywistej niekonstucyjności takiego rozwiązania.

Propaganda lynchu zawsze działa!

Dlaczego ministrowi Ziobro tak zależy na „demokratycznym”sprzedaniu tego gniota legislacyjnego, gwałcącego gwarancje konstytucyjne tak niezawisłości sędziowskiej jak i prawo oskarżonego do sprawiedliwego procesu? Wydaje się, że kluczem są uprawnienia ministra-prokuratora generalnego, który może kontrolować każdego prokuratora, a więc może również polecać podwładnemu wyłączenie lub nie jawności. To czasami bardzo wygodne narzędzie manipulowania i sterowania przebiegiem postępowania sądowego. Sprytne. A wszystko pod hasłem „Warto dążyć do modelu skandynawskiego, zakładającego pełną transparentność”, a że lud zawsze miał słabość do „modelu skandynawskiego”, słupki znowu pójdą w górę!

Co lepsze - stara dżuma czy nowa cholera?

faxe
O mnie faxe

Jestem świadoma odpowiedzialności karnej z art. 212 & 1 i 2 Kk i oświadczam, iż informacje na tym blogu podlegają ochronie art. 213 & 2 Kk. Jestem świadoma, że niepoparte żadnymi dowodami pomówienia, nie podlegają również ochronie art. 10 Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka. Badania Worldwide Press Freedom Index wskazują, że Polska z punktu widzenia wolności prasy jest na ostatnim miejscu spośród krajów Unii Europejskiej i na 58 w rankingu światowym . „...Osoby wykonujące funkcje publiczne- ze względu na swą pozycję i możliwość oddziaływania zachowaniami, decyzjami, postawami, poglądami na sytuację szerszych grup społecznych - muszą zaakceptować ryzyko wystawienia się na surowszą ocenę opinii publicznej...” SK 43/05 12.05.2008 W interesie demokratycznego państwa prawa leży, aby wyroki sądowe podlegały nie tylko ocenie i kontroli instancyjnej, ale by mogły podlegać ocenie i krytyce ze strony opinii publicznej. Wszystkich czytelników informuję, że wolność wypowiedzi i swoboda wyrażania swoich poglądów jest zagwarantowana art. 54 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Artykuł ten gwarantuje również prawo do informowania o działalności osób pełniących funkcje publiczne.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka