Słuchałem właśnie na "Trójce" dyskusji E. Klicha i M. Fiszera.
Oto szokujące informacje przekazane przez Klicha:
1) piloci z pełną świadomością zeszli poniżej wysokości decyzyjnej (100 m)
2) piloci wiedzieli, żę są poniżej ścieżki (1-szy radiomarker powinni minąć na wysokości ok 60 m)
3) piloci z pełną świadomością zeszli we mgle na 20 m w odległości ponad 1 km od pasa
4) piloci przy podejściu nie korzystali z dokładnych wysokościomierzy barycznych, ale z radiowysokościomierza (który to wg Fiszera w tym terenie jest zupełnie nieprzydatny)
Może jakiś ekspert to skomentować?? Bo to się przecież kupy nie trzyma...
Z góry dzięki.
Pzdr
dq
P.S. 72% słuchaczy "Trójki" biorących udział w głosowaniu nie wierzy w rzetelność rosyjskiego śledztwa.
Inne tematy w dziale Polityka