Dziadek Wnuka Dziadek Wnuka
73
BLOG

Krótki przepis na upadek po grecku

Dziadek Wnuka Dziadek Wnuka Gospodarka Obserwuj notkę 0

Znacie takie danie jak ryba po grecku? Jest to całkiem smaczne. I zupełnie niegroźne dla organizmu. Przepis na upadek po grecku jest chyba prostszy niż zrobienie ryby, chociaż do tego stanu dochodzi się dłużej.

Bierzemy państwo w dobrej sytuacji ekonomicznej, rozwijające się. Dokładamy wysokie podatki, koniecznie VAT, akcyzę na paliwo, uchwalamy jakieś 1000 ustaw, które zmuszają urzędników do kontrolowania zachowań obywateli. Powołujemy do tego jakieś 20 ministerstw oraz 5000 innych jednostek państwowych. Zatrudniamy tak kilka milionów osób i co roku dokładamy kolejne etaty. Rosnące wydatki, przekraczające poziom dochodów finansujemy z obligacji. Zwiększamy obciążenia obywateli, w szczególności, te które mało widzą - na przykład akcyzę na paliwo i prąd.

Po kilkunastu latach takiej polityki mamy bardzo piękne początki  upadku. Coraz trudniej o dopięcie budżetu, pożyczamy coraz więcej pieniędzy w postaci obligacji. Czyli przesuwamy wydatki w czasie i je zwiększamy. Każdy rok to coraz większe trudności z obsługą długu.

Gdyby od strony czysto finansowej obywatel zachowywał się w stosunku do banku jak kolejne rządy w stosunku do budżetu (czyli do naszych własnych kieszeni), to bank wypowiedziałby szybciutko umowę kredytową i spowodował bankructwo człowieka. Państwo bankrutuje dłużej, ale to, że taki stan nie może trwać w nieskończoność jest 100% pewny.

Dlatego apeluję do wszystkich koleżanek i kolegów blogerów, do dziennikarzy, niezależnie od ich przekonań i opcji politycznych, na baczne zwracanie uwagi na tą sprawę. Bo oprócz dzieci nie ma ważniejszego tematu niż nasza gospodarka. Nie myślcie, że ktoś nam pomoże. I może się wkrótce okazać, że Wasze domy, mieszkania, pensje i marzenia są niczym w obliczu ogromnego kryzysu. Wtedy sprawa czy wygra Kowalski czy Nowak przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie, bo wszyscy będziemy stali w obliczu tragedii tak wielkiej, że nie zabezpieczy przed nią piękne auto, luksusowy apartament i stałe zlecenia od pracodawcy. Czy dziennikarzom telewizyjnym wypłatę będą robić w czasie antenowym? 

 

Kochani, to nie są żarty. Naprawdę, to nie są żarty. 

 

Dziadunio

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka