niewiadoma niewiadoma
319
BLOG

podróże w czasie

niewiadoma niewiadoma Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Tak się zastanawiam, dlaczego mogłabym ewentualnie chcieć podróżować w czasie?

Przychodzi pierwsza myśl: cofnąć się w czasie, żeby coś innego powiedzieć pewnemu Panu. 

Ale czy wyszłoby mi lepiej? Czy efekt byłby lepszy? Bo jeśli przyjąć, że wierzę w Opatrzność Bożą (a wierzę), to efekt moich słów i działań byłby ten sam, i tak. Nawet, gdyby udało mi się coś poprawić, byłby to tylko szczegół kosmetyczny.


Wierzę, że "co ma być to będzie", tak wynika z osobistych obserwacji zdarzeń na własnym tzw. podwórku. Czyli nie powinnam się szarpać, ale i tak się szarpię :) Bo mimo wszystko, wiele zależy ode mnie, od tego co powiem i jak się zachowam. Przydałoby się czasem urządzenie do cofania czasu choćby o 5 minut...


Czy natomiast chciałabym się wybrać w przyszłość? Raczej nie, z powodu osobistych obaw. Bo gdybym 10 lat temu wybrała się w przyszłość do punktu dzisiaj - to, znając siebie z tamtego czasu (ledwo sobie przypominam, ale jednak troszkę siebie pamiętam) mogę się domyślać, że nie wybrałabym tej opcji, która właśnie się toczy. Wydawałaby mi się zbyt trudna. Tymczasem jest trudna, ale przecież piękna. Nie wiedziałabym o tym, i bym ją utraciła. Z powodu podróży w przyszłość i przedwczesnej oceny, że "nie, nie dam rady". 


Czyli dla mnie podróżowanie w czasie nie jest kuszące. Co najwyżej cofanie się o 5 minut, czasem. Starczyłyby i 2 minuty .Albo odrobina namysłu... do tego nie trzeba urządzenia, tylko choć jedna szara komórka. Sprawna.

niewiadoma
O mnie niewiadoma

Przyglądam się światu na krótkim spacerze przez góry i doliny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości