czyli - Pierwszy akt oskarżenia za "SMOLEŃSK"

 

 

"W najbliższych dniach do sądu trafi akt oskarżenia przeciwko gen. Pawłowi Bielawnemu, byłemu wiceszefowi Biura Ochrony Rządu - ustaliła „Gazeta Polska Codziennie”.

Jak dowiedziała się „Codzienna”, chodzi o niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy w dokumentach w związku z przygotowaniem wizyty śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 r.

- Z praktyki wiem, że ministrowie, premier czy prezydent nie kontaktują się z zastępcami, ale z szefem Biura, w tym wypadku z gen. Janickim, który kompletnie zrzucił z siebie odpowiedzialność. Jeśli faktycznie o niczym nie wiedział, za moich czasów zostałby zwyczajnie już dawno zwolniony. Zresztą nie wyobrażam sobie, że nie wiedział, to niemożliwe w tej robocie. Ktoś tu nie mówi prawdy - wypowiada się dla „Gazety Polskiej Codziennie” płk Tomasz Grudziński, poprzednik Bielawnego na stanowisku wiceszefa BOR."

 

tyle na Niezależnej.pl

 

http://niezalezna.pl/30112-pierwszy-akt-oskarzenia-za-smolensk

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------

 

tylko pogratulować prokuratorom, bo jeżeli wziąć po uwagę ich wyobraźnię, oraz zmysł węchu - tzw nos śledczy, to należy się spodzieać, że na grzyby wybiorą się z wędkarzami i jeszcze o saperkę się pobiją przy kopaniu robaków.

Cyrk przy nich to sztuka dramatyczna!

 

Panie Bielawny, nie to że uważam Pana za jakiś wzór cnony czy kryształ, zresztą moja ocena Pana może być na tyle subiektywna, że argumentem żadnym bynajmniej

Ale na litość boską, nie daj z siebie zrobić ofiarnego matołka - w innym kierdlu już mamy jednego -tym bardziej, że wirus "seryjnego samobójcy" żniwo swe zbiera bardziej niż zespół ADHD i BSE razem wzięte

 

Panie Bielawny, jak najszybciej zdać broń służbową, prywatną, czy jakąkolwiek w Pańskim posiadaniu W żadnym wypadku nie unosić się honorem oficera, czy generała wojska polskiego, uregulować wszelkie rachunki należności, rozwiązać wszelkie problemy emocjonalne czy uczuciowe, a nade wszystko wzorem Romualda Szeremietiewa zamieścić w powszechnie znanym publicznie miejscu oświadczenie:

 

"OŚWIADCZAM, ŻE JESTEM ZDROWY, NIE MAM ŻADNYCH KŁOPOTÓW NATURY OSOBISTEJ LUB FINANSOWEJ I NIE ZAMIERZAM POPEŁNIĆ SAMOBÓJSTWA !"