TV Trwam dzisiaj, przez kilka godzin relacjonowała wydarzenia w TVP na ul. Woronicza. Dzięki tej transmisji można było zobaczyć, jak wyglądało siłowe przejęcie mediów publicznych.
Dr Jolanta Hajdasz, Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich ocenia jako nielegalne i niezgodne z prawem przejęcie mediów publicznych przez rząd Donalda Tuska. Podstawą do tych działań była wczorajsza Uchwała Sejmu i dzisiejsze działania Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na podstawie Kodeksu Spółek Handlowych.
Media Publiczne, choć są Spółkami Skarbu Państwa, to jednak ze względu na swoją ważność są wymieniane osobno w Konstytucji i
regulowane specjalnymi ustawami. Wszelkie zmiany w Mediach Publicznych muszą odbywać się na podstawie ustaw, przyjętych przez Sejm i Senat i podpisanych przez prezydenta.
Inne postępowanie jest łamaniem prawa i Konstytucji. To standardy białoruskie i złamanie reguł demokratycznego państwa.
Taki los może czekać wszystkie media, które nie będą się podobać rządowi, również TV Trwam.
Będziemy formatowani na jeden sposób. Jak Wam się to podoba?
A tak ocenia to, co się dzisiaj stało prof. Hanna Karp, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji:
Stanowisko czterech członków KRRiT wzywa rząd do stosowania prawa, zgodnie z którym wszelkie zmiany w Miediach Publicznych mogą odbywać się tylko na drodze ustaw.
KRRiT będzie bronić wolności słowa i interesu publicznego w mediach, prawa obywateli do rzetelnej informacji, zgodnie z artykułem 213 Konstytucji RP.
Przytoczyłam te dwie wypowiedzi, bo one wyjaśniają stan prawny i działania rządu wbrew postanowieniom Konstytucji, o której przestrzeganie tak walczyła ówczesna opozycja.
Dzisiaj widać fałszywość wczorajszych obrońców Konstytucji, dla których ten akt prawny nie ma znaczenia. Jest tylko narzędziem do manipulowania ludźmi.
Wielu dało się nabrać na to, że w Polsce jest reżimowy rząd, który stosuje bezprawie i tłamsi wolności obywatelskie.
Czy wyborcy Trzeciej Drogi, PJJ, Konfederacji, czy nawet PSLu tego naprawdę chcieli?
Czy dając żółtą kartkę ZP przewidzieli, że będą mieli satrapę Tuska z wszystkimi tego konsekwencjami?
Jak długo pozwolą sobie na uczestnictwo w tej hucpie, która zabierze nam prawo do wolnego słowa, narzuci wszelkie działania, których nie będziemy chcieli? Sprowadzi migrantów i zamieni nam spokojną Polskę w piekło?
To już zaczyna się dziać. To jest nasza rzeczywistość AD 2023/24. To jest koniec Polski jaką znamy.
Czy na Wiejskiej znajdą się ludzie sumienia, którym los Polski nie jest obojętny?
Czy tam nikomu nie będzie wstyd wspierać ten rząd, który przyniesie nam wiele złego?
