Serż Sarkisjan, źródło: president.am
Serż Sarkisjan, źródło: president.am
Eastbook.eu Eastbook.eu
388
BLOG

Armenia Serża Sarkisjana

Eastbook.eu Eastbook.eu Polityka Obserwuj notkę 0

Urzędujący prezydent, Serż Sarkisjan, został wybrany na kolejną pięcioletnią kadencję. We wczorajszym głosowaniu uzyskał 58,64% głosów deklasując rywali już w pierwszej turze. Zwycięstwo Sarkisjana oznacza kontynuację dotychczasowego kursu w polityce zagranicznej Armenii.

Zwycięstwo Serża Sarkisjana było oczekiwanym rezultatem wyścigu o fotel prezydenta Republiki Armenii. O wyniku wyborów w dużym stopniu zadecydowała rezygnacja z udziału w nich największych rywali obecnego  prezydenta – byłego prezydenta Lewona Ter-Petrosjan i Gagika Carukjana. Brak głównych oponentów politycznych sprawił, że poprzedzająca dzień głosowania kampania wyborcza charakteryzowała się marazmem i apatycznością. Ekspercie i obserwatorzy zgodnie krytykowali brak merytorycznej dyskusji nad programem poszczególnych kandydatów.

Drugie miejsce zajął Raffi Owanisjan z bardzo dobrym wynikiem 36,75% głosów. Urodzony w Stanach Zjednoczonych potomek ormiańskich emigrantów stał się najpoważniejszym kandydatem sił opozycyjnych pod nieobecność w wyborach Ter-Petrosjana i Carukjana. Rezultat osiągnięty przez Owanisjana świadczy o dużej podatności ormiańskiego elektoratu na hasła nacjonalistyczne. Partia “Dziedzictwo”, której liderem jesytOwanisjan opowiada sięza uznaniem niepodległości Górskiego Karabachu. On sam zasłynął z radykalnych poglądów, wzywając władze Turcji i Azerbejdżanu do zwrotu okupowanych przez te państw ziem Armenii.

Cieniem nad toczącą się kampanią położyła się próba zamachu na startującego w wyborach Paruira Ajrikjana. Postrzelony w ramię kandydat na prezydenta początkowo rozważał możliwość wniesienia do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o przeniesienie terminu wyborów. Po kilka dniach ogłosił jednak, że nie pozwoli, by to zdarzenie wpłynęło na przebieg procesów politycznych w Armenii i zapowiedział, że nie będzie wnosił o przesunięcia dnia głosowania. Następnie Ajrikjan zmienił zdanie i w świetle fleszy aparatów fotograficznych złożył stosowne dokumentu do Trybunału. Jak się okazało tylko po to, by dzień później ponownie w asyście reporterów wycofać wniosek i opowiedzieć się za wyborami w terminie.

Zwycięstwo Sarkisjana oznacza kontynuację dotychczasowego kursu w polityce Republiki Armenii. Obecny prezydent w polityce wewnętrznej umiejętnie wykorzystywał konflikt z Azerbejdżanem do mobilizacji elektoratu. Użycie patriotycznej retoryki podczas wystąpień stanowiło istotną część kampanii wyborczej ormiańskiego przywódcy (więcej na ten temat: Serż Sarkisjan na wojennej ścieżce). Sarkisjan potrafił również podtrzymać nieznaczny wzrost gospodarczy pomimo faktycznego pozostawania w całkowitej izolacji międzynarodowej – blokady granic z Turcją i Azerbejdżanem.

W sprawie Górskiego Karabachu również nie należy oczekiwać przełomu. Sytuacja w regionie pozostanie konfliktem o niskim natężeniu, z incydentalnymi przypadkami wymiany ognia. Rozmowy w ramach Grupy Mińskiej, prowadzone przez USA, Rosję i Francję dalej będą charakteryzować się niską skutecznością konserwując istniejący stan rzeczy.

Ważnym z punktu widzenia Armenii będzie natomiast sytuacja z południowym sąsiadem – Iranem objętym sankcjami gospodarczymi w związku z realizowanym przez Teheran programem jądrowym. Iran pozostaje ważnym partnerem gospodarczym dla Armenii, w sytuacji wspomnianego wyżej zamrożenia kontaktów z Azerbejdżanem i Turcją. Rozmowy na temat otwarcia połączenia kolejowego z Gruzją i Abchazją, co pozwoliłoby na obrót towarów z Rosją, utknęło w ostatnim czasie w martwym punkcie.

Serż Sarkisjan zwyciężył „w najmniej konkurencyjnych wyborach w historii Armenii”, jak podkreśla jeden z ormiańskich politologów. Zwycięstwo w pierwszej turze z wysoką przewagą nad pozostałymi kandydatami daje dużą legitymację społeczną dla kolejnych pięciu lat rządów Sarkisjana. Wczoraj, tuż po oddaniu głosu, Serż Sarkisjan oświadczył, że głos oddał „na bezpieczeństwo ormiańskich obywateli i ormiańskich rodzin”. Oby się nie mylił.

Przeczytaj również:

“Mane, tekel, fares”, czyli wybory prezydenckie w Armenii

Mimo zamachu wybory na prezydenta Armenii odbędą się w terminie

 

 

Więcej o wyborach w Armenii:

 

Eastbook.eu
O mnie Eastbook.eu

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka