W Polsce żyje blisko 100 tys. sierot. Większość są to tzw. sieroty społeczne, czyli dzieci, których rodzice żyją, ale z różnych powodów się nimi nie zajmują. Tymczasem długie oczekiwanie na decyzję sądu i skomplikowane procedury zniechęcają tych, którzy są chętni, by adoptować dziecko. W skrajnych przypadkach rodziny starające się o opiekę nad dzieckiem rezygnują z niej, zniechęcone machiną proceduralną, o której wiele w książce Beaty i Wiesława Dołęgowskich Raz… dwa… trzy... do rodziny trafisz… Ty! Prowadząc Fundację Dziecko-Adopcja-Rodzina, autorzy zwracają uwagę na fakt, że główne wady systemu adopcyjnego to m.in. opieszałość i biurokratyzacja procedur. Beata Dołęgowska dostrzega problem z ośrodkami adopcyjnymi w… samych jego pracownikach, a nie systemie. Częstokroć zatrudniani tam ludzie pracują wiele lat w sposób schematyczny, mało elastyczny, bacząc jedynie na, nie zawsze przystające do rzeczywistości, procedury. Pracownicy są więc tak samo skostniali jak system, który wymaga naprawy.
Inne tematy w dziale Kultura