Czy sprawiedliwości stanie się zadość? Czy też zbrodni nie zawsze towarzyszy kara?
Czy sprawiedliwości stanie się zadość? Czy też zbrodni nie zawsze towarzyszy kara?
ebooki ebooki
68
BLOG

Na krawędzi światów

ebooki ebooki Kultura Obserwuj notkę 0

Matylda, gdy jeszcze była w szkole podstawowej, marzyła o rodzeństwie. Ale jej rodzice nie podzielali tego pomysłu, uważali, że nie będą mieli wystarczająco dużo czasu na bawienie i wychowywanie takiego maleństwa. W to trzeba włożyć wiele pracy i wysiłku, a oni chcieli od tak sobie to wszystko załatwić, chcieli mieć spokój. Wiedzieli, jaki jest to obowiązek i poświęcenie. To nie było na ich siły, na ich godne i pełne przyjemności dostatnie życie. Zresztą nie tylko o to już chodziło. Mama Matyldy najzwyczajniej na świecie bała się przytyć, nie lubiła siebie, będąc z Matyldą w ciąży. Prawie nie wychodziła z domu, a już nie było mowy, aby chodziła sama do szpitala na badania kontrolne. Zawsze była wożona przez męża, który dogadzał jej na każdym kroku jak tylko mógł. Miała w nim doskonałe oparcie i nie mogła narzekać na brak zainteresowania z jego strony. Po urodzeniu Matyldy postanowiła jak najszybciej schudnąć, nie czuła się dobrze w swoim ciele. Wiedziała, że tylko to pozwoli jej odzyskać siłę i zacząć pełną parą pracę, której tak jej brakowało. Zauważyła, że mąż też jakby mniej ją zauważał i nie doceniał jej poświęcenia, już wtedy postanowiła sobie, że już nigdy więcej nie będzie miała dzieci.  Nie mogłaby po raz drugi przeżywać takiego samego koszmaru, nie chciała po raz kolejny przechodzić przez to wszystko. Ona nie dałaby sobie zwyczajnie rady z ogromem obowiązków, jakie by na nią spłynęły. Nie była na to gotowa.

 

W książce Na krawędzi światów Kinga Trześniowska stawia wiele pytań, ale wszystkie one składają się na to jedno fundamentalne: jaka jest rola człowieka w świecie? Autorka ukazuje przestrzeń pozornie idealną, jednakże w szafach mieszkańców spokojnej, cichej miejscowości kryje się wiele szkieletów. Przepych nie przekłada się ani na miłość, ani na szczęście, sądowi obce jest pojęcie sprawiedliwości, a dziecko obce jest swoim rodzicom i nawet zdolności parapsychiczne zdają się nie pomagać. Czy w ułożeniu wpływów skazującym jednostkę z góry na porażkę warto jest pomagać? Ile może zmienić dobra wola jednego człowieka?

ebooki
O mnie ebooki

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura