Przeczytałem przed chwilą tekst p. Piotra Lisickiego w www.niezależna.pl p.t. „Nie pytaj mnie o 3 maja”, który po wnikliwych rozważaniach historycznych kończy się myślą przednią – „Polska niepodległość wymaga dziś śmiałej wizji. Myślę, wbrew wszelkim modom, że jej częścią powinno być to, by Polacy umieli strzelać”. Dodam jeszcze, żeby wszystko było jasne, że p. Lisickiemu chodzi o strzelanie z broni palnej.
Mieliśmy w naszej historii wielu naprawdę wielkich i prawdziwych nauczycieli narodu polskiego. Przypomnę tylko ks. Piotra Skargę, bo w tym roku, 2012, obchodzimy 400-letnią rocznicę jego śmierci i rok ten jest Rokiem Ks. Piotra Skargi. Mieliśmy również Prymasa Tysiąclecia i Wielkiego Papieża-Polaka. Mieliśmy też w naszej historii wiele lekcji, z których nie zawsze potrafiliśmy i nadal nie potrafimy wyciągnąć prawdziwych wniosków. A jeśli jeszcze tego mało, to możemy skorzystać z doświadczeń innych narodów. Np. Austrii, Kolumbii, czy Węgier, ograniczając się tylko do najświeższych przypadków.
Zgadzam się z p. Lisickim, ale tylko w dwóch sprawach. Po pierwsze w tym, że ‘Polska niepodległość wymaga dziś śmiałej wizji’. Dodam, śmiałej, choć nie nowej. Po drugie, że ‘jej częścią powinno być to, by Polacy umieli strzelać’. Dodam nawet, że jej istotną częścią.
I teraz drogi nasze się rozchodzą, ‘wbrew wszelkim modom’. I to bardzo istotnie.
Wbrew wszelkim modom i ideologiom, wszystkie sprawy tego świata, są i pozostaną na zawsze, aż do skończenia świata, w rękach Boga, a nie w rękach ludzi. Oczywiście, z tego wcale nie wynika, że mamy czekać na ‘zmiłowanie Boskie’. Nie, mamy i to natychmiast, podjąć walkę ze złem tego świata, które jest w nas i wokoło nas. Ale walkę według Bożych metod a nie ludzkich. Jedna z zasadniczych różnic bierze się stąd, jaką bronią mamy prowadzić tę walkę. Broń powszechna, masowa, którą powinni posiadać na swoim wyposażeniu wszyscy Polacy, Polki i Polacy, dorośli, młodzież i dzieci, to modlitwa i pokuta. Broń specjalnej mocy, masowego rażenia, i dalekiego zasięgu, to Różaniec.
Pozostaje jeszcze kwestia dowódców i szkolenia, przede wszystkim w umiejętności posługiwania się tą bronią i skutecznego strzelania do celu. Ale, to już zadanie dla naszych duchowych wodzów i dowódców.
I to na początek tyle, jeśli chodzi o techniczne wyposażenie Armii Polskiej. Natomiast, jeśli chodzi o taktykę i strategię wojenną, to tutaj właśnie przychodzą nam z pomocą nasi wielcy nauczyciele narodowi. Ich dziedzictwo i świadectwo ich życia, oraz doświadczenia polskich i obcych zwycięstw, wzmiankowane wyżej, powinny wzmocnić ducha naszego narodu i doprowadzić do zwycięstwa bez jednego wystrzału z broni palnej, produkcji p. Lisickiego i innych współczesnych bojowników o wolność i pokój, na drodze wojny.
Przypomnę raz jeszcze, bez Boga człowiek nigdy nie osiągnie trwałego dobra i godnego życia na tej ziemi. Mówi o tym historia Polski i innych narodów. A z Bogiem może osiągnąć wszystko, bo dla Boga nie ma nic niemożliwego. Przykłady takich zwycięstw i trwałych zdobyczy też można znaleźć w historii Polski i innych narodów.
Żeby nie było niejasności. Zdobycze te były, są i będą trwałe, tylko wtedy, gdy będziemy ich bronić i szanować, bo jak wielokrotnie pouczał nas Papież-Polak, są one dane i zadane.
Dla mnie człowiek, to c+u+d, czyli ciało + umysł + dusza. I o tych sprawach myślę i piszę od czasu do czasu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura