Edyta Franczuk Edyta Franczuk
224
BLOG

Folwark dalej żywy

Edyta Franczuk Edyta Franczuk Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Folwarkowo

Indor Dondor z natury rudawy
Taniec swój dalej prowadzi niemrawy
Ponownie królem obejścia wybrany
Socjotechnicznie w mądrość przebrany

Kogucik młody czasami obwieszony
Zapiał zza pleców guru niekarcony
To wszystko dla mnie były prezenty
Aż nocnika zażyczył z krzyku padnięty

Ślepa kura na piechotkę ziarnko dłubie
W ciemno łapie co Dondor wyskubie
Przy tym rodzinka cała jej na grzędzie
W kurnikach wszystkich wygodnie zasiędzie

Gąska Stefanka po obejściu hasała
Muszki przy tym na obiad łapała
Latając dumna jako motyli paw
Bo znudziły ją mirabelki i szczaw

Sowa przyjaciół gościła z życzliwości
Przy stoliku zasiadło wielu jegomości
Rozmowy prowadząc niby służbowe
Taśmą związane w kwiatki papierowe

Pierwszy wszedł Noblista minister ot tajny
W kamieni kupie prowadził dyskurs złotodajny
Przy stoliku suto nakrytym z bankową belką w oku
Przewidziałeś polską przyszłość rudego proroku

Zegarkowy kogucik do sówki pośpieszył
Tajemnicę podatkową świeczce powierzył
Parafina się tekstem ciężkim na taśmę wylała
Oficjalnie porady prawnej tylko udzielała

Rok cały folwark chodził do sowy jadać
Salonik nowy grzybki nie zdążyły zbadać
Dużo opowieści ciekawych nam się szykuje
Jedynie reakcji honoru Dondora brakuje

© autor Edyta Maria Franczuk

Empatia to mój przyjaciel i wróg, przynosi radość, uśmiech i rozczarowanie, ciepło i chłód.... Moje wiersze to mój świat ofiarowany czytelnikom w moich tomikach poezji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości