Bez komentarza. Fot. Google A.I.S.
Bez komentarza. Fot. Google A.I.S.
el.Zorro el.Zorro
147
BLOG

Propagandowe kreowanie klęski jako wielkiego sukcesu

el.Zorro el.Zorro Polityka Obserwuj notkę 1
propaganda sukcesu, rządy PiS, sprawa Turowa

Pion propagandy PiS przebija tupetem
nawet dokonania propagandy stalinowskiej.


        Gendek Kaczyński najprawdopodobniej był na zajęciach z ekonomii politycznej, na których omawiano zagadnienie roli, jaką może odegrać propaganda w procederze tumanienia Pospólstwa, które wówczas nazywano za sugestią Karola Marksa Lumpenproletariatem. (czyli najsłabiej wykształconej i mającej najniższą świadomość dobra wspólnego części społeczeństwa, mającej jedynie oczekiwania socjalne).
Mało tego zdaniem Zorra,
były to chyba JEDYNE ZAJĘCIA, z których wyniósł jakąś wiedzę praktyczną, niestety dla Polski i Polaków jest to wiedza o praktycznym zastosowaniu destrukcji społecznej.
       Jednak z niezrozumiałych powodów szerzenie propagandy, jako najbardziej wrednej formy dezinformacji społecznej, parali się nie tylko bolszewicy i naziści, ale już starożytni Żydzi tłumaczyli swoje ludobójstwo zaordynowane mieszkańcom Doliny Jordanu „wolą Najwyższego”, co stawia u ludzi rozumnych pytanie, czy jeśli Najwyższy ma być wzorcem prawości i sprawiedliwości, to czemu nakazał Żydom totalną eksterminację zastanej na tak zwanej Ziemi Obiecanej pokojowo nastawionej rdzennej ludności, skoro przestrzeni było dość dla wszystkich?!!
Potem też nie było lepiej, bo zdobywszy możliwość namaszczania władców, kapłani-hierarchowie  dowolnego wyznania  bez krępacji błogosławili wszelkim aktom ludobójstwa, byle tylko mieli z nich jakakolwiek korzyść.
        Tak więc gensek Kaczyński  jest TYLKO KOLEJNYM nieciekawym indywiduum, u którego żądza władzy bierze górę nad elementarnymi kanonami etyki,
więc kiedy kolejny raz wychodzi na jaw z jego poczynań  skrajna szarlataneria i hochsztaplerka, jedyną jego reakcją jest polecenie, aby zwiększyć agresywność w sianiu coraz „brudniejszej” propagandy.
        Nie inaczej podziało się w kazusie kopalni węgla brunatnego  z tak zwanego Worka Turoszowskiego.
Mieszkańcy okolic kopalni odkrywkowych dokładnie znają skalę problemów środowiskowych, jakie taka forma eksploracji złoża niesie.
A zwłaszcza problem utraty źródeł wody pitnej w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od wyrobiska.
Oczywiście firma uzyskująca zgodę na eksploatację odkrywkową złoża MUSI zapewnić poszkodowanym  mieszkańcom  nieskrępowany dostęp do wody, ale  od wejścia do Unii każda nowa, lub  odnawiana koncesja, WYMAGA CZEGOŚ WIĘCEJ! Konkretnie wdrożenia skutecznych sposobów powstrzymania degradacji systemu gruntowych cieków wodnych, jakie niesie wykopanie ogromnej  i głębokiej na nawet ponad 100  metrów dziury w gruncie.
Tak więc, jeśli doliczyć do tego koszty emisyjne, koszt energii pozyskiwanej ze spalania węgla brunatnego, staje się mało konkurencyjny wobec innych źródeł, a nawet uznawanych za drogie OZE.
Nie inaczej jest w okolicach Bogatyni, tyle, że tam z powodu obecności Sudetów, wody gruntowe spływają na południe, więc napotykając drenaż odkrywki, zostają po polskiej sromie granicy, pozbawiając leżące poniżej tereny czeskie ujęć wodnych!
Problem wlecze się dziesięcioleciami, a im bliżej odkrywka sięga granicy polsko-czeskiej, tym bardziej staje się dla Czechów dokuczliwy.

W czasach RWPG Czesi musieli „siedzieć cicho” bo towarzysze z Kremla w ogóle nie przejmowali się jakąś tam ochroną środowiska. Liczyły się GWh energii, a nie jakieś tak wysychające ujęcia wodne. Z resztą Czesi nie byli lepsi, doprowadzając do totalnej dewastacji leśnej Gór Izerskich, wywołanej kwaśnymi deszczami powstającymi z nieodsiarczonych spalin w czeskich koksowniach. Jakby kto pytał, wszelkie protesty Polaków były również na Kremlu, przynajmniej, „niemile słyszane”, bo czeska „zbrojovka” była ważniejsza od jakiś tam lasów, a jak komu było mało lasu, to mógł dostać turnus na Syberię, gdzie lasów i dzikiej przyrody  dostatek
        Ale wróćmy do teraźniejszości.
Obecne Prawo stanowi, że KAŻDA inwestycja MUSI mieć tak zwane uzgodnienia środowiskowe, w przypadku kopalni, obejmujące cały rejon, bez uwzględniania granic administracyjnych.

I dokładnie tego dokumentu zabrakło w procesie przedłużenia koncesji dla kopalni Turów!

A z tego co dotarło do wrednych uszu Zorra, nie było mowy o żadnym zaniedbaniu, czy przeoczeniu!

Po prostu doskonale wiedziano, że Czesi nie zgodzą się na kontynuowanie wydobycia bez rozwiązania przez kopalnię problemu tamowania spływu wód gruntowych,
a to oznaczało konieczność wykonania idących w dziesiątki milionów i to euro inwestycji. A jak wyadomo, prezesi państwowych spółek jeśli już muszą inwertować, to we własne prywaty, a nie w jakieś tak ekologiczne fanaberie, tym bardziej u Czechów, których każdy „prawdziwy Polak” traktuje z wyższością. Przecież taka inwestycja obniża wynik finansowy spółki, a to z kolei oznacza niższe premie dla członków zarządu spółki.
        Oczywiście spodziewano się, że Czesi nie odpuszczą , ale gensek Kaczyński uznał, że skoro taki Kim może terroryzować USA i ostentacyjnie olewać powszechną dezaprobatę świata, to nikt nie zechce ustawiać w kącie Polski tylko z tego powodu, że wbrew akcesyjnym zobowiązaniom, kontynuuje politykę rabunkowej eksploatacji środowiska.
W jego zacietrzewionym rozumku nie mieściło się to, że Unia ma skuteczne mechanizmy egzekwowania swoich dyrektyw, choć te mechanizmy zaczynają działać dopiero po kilku latach, kiedy zaczyna się nowa perspektywa budżetowa Unii
Zwłaszcza, że w takim przekonaniu utwierdzał go komisarz Ziobro, który po prostu jest patentowym ignorantem i hochsztaplerem, o czym najlepiej świadczą jego wypowiedzi o „miękiszonach” ulegających uzasadnionym postulatom Unii.
Tej rozwydrzonej progeniturze PZPR-owskiego aparatczyka od dzieciństwa wpajano, że ludziom u władzy zawsze uchodzi na sucho łamanie ustanowionego prawa, bo oni są wobec tego prawa „równiejsi”, jak to ujął Orwell.
        Więc z jakich powodów nastąpił nagły przełom w negocjacjach i do wręcz ekspresowego zaspokojenia czeskich roszczeń finansowych oraz zobowiązanie się do stworzenia postulowanej infrastruktury przy wyrobisku?
Zdaniem Zorra zadziałała presja finansowa ze strony Unii.
Wbrew kłamstwom szerzonym przez eurosceptyków z otoczenia komisarza Ziobry, Polska otrzymuje potężne wsparcie finansowe, które umożliwia sprawne realizowanie programu modernizacji infrastruktury kraju.
Więc wstrzymanie wypłaty tych środków nieuchronnie doprowadziłoby nie tylko do wygaszenia frontów robót, ale również do  upadku setek drobnych firm będących podwykonawcami prac budowlanych, co w połączeniu z narastająca inflacją, szybko doprowadziłoby do rozruchów ulicznych i utraty władzy przez genseka Kaczyńskiego i jego prymitywnej oraz pazernej na kasę  sitwy.
        Szanowny Czytelniku, przebieg  konfliktu wokół kopalni Turów Bogatynia,
to kolejny dowód jak bardzo nieudolnie i zakłamane są rządy PiS!
Do tego stopnia, że zdecydowano się na wyrzucenie z posady ambasadora, który ośmielił się ujawnić skalę destrukcji, jaką odstawiano podczas pozorowanych negocjacji z Czechami.
Trzeba też sobie zdać sprawę z tego, że pozostają do uregulowania kary nałożone za ostentacyjne olewanie postanowień TSUE
a mając tak bardzo przechlapane w Unii jak ma obecna sitwa u władzy, nie ma najmniejszych szans na umorzenie tych należności!
Ponoć Czesi wycofają pozew przeciwko Polsce, ale jak Zorro zna życie, tym razem TSUE poleci sobie z Polakami w przysłowiowe bambuko!

W zasadzie TSUE zakończyło procedowanie skargi Czech, o czym świadczy wypowiedź rzecznika tego trybunału.
Wiadomo też, że oczekiwany wyrok będzie dla Polski wręcz miażdżący, co oznacza daleko wyższe kary, niż do tej pory zasądzone.
Jeśli Czesi faktycznie wycofają skargę,
TO UPŁYNIE SPORO CZASU zanim tę informację przyjmie do wiadomości TSUE, co oznacza, że prawdopodobnie prędzej zostanie ogłoszony wyrok, niż wycofanie skargi nabierze mocy prawnej!
Tak, czy inaczej dyktatura genseka Kaczyńskiego poniosła kolejną klęskę i to na wszystkich możliwych obszarach.

Co do okazania było. Amen
Zorro
       

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka