elig elig
87
BLOG

Urojenia neurologa

elig elig Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

  Kiedy jakaś gałąź nauki szybko się rozwija, to pracujących w niej badaczy często ogarnia coś w rodzaju poczucia wszechmocy.  Było tak z fizyką, na przełomie lat 40-tych i 50-tych, co znalazło nawet swe odbicie w literaturze /n.p. sztuka Durenmatta "Fizycy"/, później z cybernetyką /niezliczone historie o robotach zniewalajacych ludzkość/, a w końcu z genetyką /opowieści o sklonowanych monstrach/.  Zwykle mija to po kilku lub kilkunastu latach.

  Wydaje się, że obecnie urojenia takie dopadły neurologów.  Doszłam do takiego wniosku po lekturze wywiadu z profesorem Carlosem Belmonte w ostatnim numerze "Forum" /jego tytuł to "Granice poznania i sterowania", jest to przedruk artykułu Gabrieli Canas z "El Pais", 13.09.2009/.  Pan profesor to nie byle kto.  W roku 1989 założył on Instytut Neuronauk w Alicante /strona internetowa www.sfn.org /, którym kierował do 2007 roku, a później został przewodniczącym Międzynarodowej Organizacji Badań nad Mózgiem.  Ja w moim blogu juz kilkakrotnie pisałam o zagadnieniach związanych z neurologią, o książkach Olivera Sacksa /TUTAJ/ , o urzadzeniach sterowanych falami mózgowymi /TUTAJ/, a także o badaniach neurologicznych nad odbiorem reklam /TUTAJ/, więc wypowiedzi profesora Belmonte bardzo mnie zainteresowały.

  Wywiad zaczął sie dość niewinnie, od informacji na temat badań nad bólem i pamięcią.  Wkrótce potem można było przeczytać: "Na mnie na przykład ogromne wrażenie robi niezwykłe tempo w jakim postępuje poznanie mózgu.  A społeczeństwo nie jest świadome jego wpływu i debaty etycznej, jaka się zacznie, gdy ludzie dowiedzą się, co będziemy mogli robić z mózgiem".  Profesor twierdzi, że jesteśmy w stanie manipulować mózgiem, czytać i modyfikować myśli, wywoływać halucynacje i fałszywe wrażenia oraz wymazywać przykre wspomnienia.  Co więcej, można też odróżnić seryjnego mordercę od zwykłego człowieka po zmianach w obszarze kory nadoczodołowej.

  Po tych triumfalnych oświadczeniach następuje moment refleksji: "Pozostaje pytanie, gdzie postawić granicę?  Czy wszyscy mamy być zawsze zadowoleni?  To temat na debatę etyczną."  Wkrótce jednak entuzjazm powraca.  Carlos Belmonte stwierdza, iż: "Gdy rozświetla sie określona część mózgu, wiemy że dana osoba kłamie jak z nut."  Nastepnie relacjonuje on dramatyczny eksperyment psychologiczny, w którym badani mają zdecydować, czy ratować staruszków, czy dziecko.  Stwierdza przy tym, że eksperymentatorzy wiedzą na 100 milisekund wcześniej, co dana osoba zrobi i są nawet w stanie stymulować ją tak, by podjęła inna decyzję.  Wszystko to następuje zanim badany człowiek cokolwiek sobie uświadomi.  Wywiad kończy się zdaniami: "Obszar świadomy stanowi bardzo małą cześć mózgu.  Nasz mózg buduje świat wewnętrzny, który jest bardzo zdeformowaną wizją świata rzeczywistego (...)".

  No cóż, z tymi ostatnimi stwierdzeniami należy sie zgodzić.  Te fakty znane są już od stu lat /pisałam o tym w notce "Tajemnicza rzeczywistość" /TUTAJ/.  Irytuje mnie jednak przeświadczenie o potędze neurologii i niesłychane samozadowolenie bijące z wypowiedzi Carlosa Belmonte.  Wystarczyć zajrzeć do książek Olivera Sacksa i poczytać o neurologicznych schorzeniach trapiących jego pacjentów, aby uświadomić sobie, jak mało jeszcze wiemy i możemy zrobić.  Jest jednak jeszcze jedna kwestia.  Neurologia, psychologia i psychanaliza są zafascynowane podświadomością i zapominają o tym, że to jednak posiadanie świadomości decyduje o tym, że jesteśmy ludżmi.  Nauki te lubią wyobrażać sobie człowieka, jako igraszkę w rękach ślepych sił czających się w podświadomości.  Jest to obraz co najmniej jednostronny.  Podświadomośc wpływa oczywiście na świadomość, ale i odwrotnie, świadomość może kształtować podświadomość.  Skrajnym przykładem tego są praktyki mentalne hinduskich joginów, którzy potrafią nawet kontrolować układ wegetatywny /n.p. ruchy robaczkowe jelit/.  Mniej niezwykłe są różne metody treningu charakteru, woli i samokontroli, praktykowane w różnych kulturach.  Nie trzeba słuchać tych, co wmawiają nam, że nic od nas nie zależy.

elig
O mnie elig

stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Technologie