A propos biezacych negocjacji. Wszyscy sie zachowuja mniej wiecej jak w czasie meczu pilkarskiego. Panuje nieslychane poruszenie. Jedni rwa wlosy z glowy i wolaja, ze juz wszystko stracone. Drudzy zaczynaja krzyczec o porozumieniu (porozumieniu?). Jerzy Marek Nowakowski pisze nie podajac konkretow, ze dostajemy w d.... Pawel Wronski, ze jest juz porozumienie, ktore musi klepnac Premier RP. Wielka Brytania i Niemcy mowia o zakonczeniu negocjacji, Polska o tym, ze negocjacje trwaja.
A mnie sie wydaje, ze musimy sobie dac na wstrzymanie, bo chyba zapowiada sie dluga noc. Nie ma nic gorszego, niz ocena finalu przed jego zakonczeniem. To jak bieg na wstrzymanym oddechu lub recenzja niedokonczonej ksiazki. O wszystkim bedziemy mogli mowic dopiero jutro lub w niedziele wieczorem. Na razie pozostalo nam czekac.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka