Kolejna wypowiedz szefa PO i kolejny kubeł demagogicznej piany. Można powiedzieć, ze tak samo jak alkoholicy po latach nadużywania zaczynają widzieć białe myszki tak samo Pan przewodniczący po serii politycznych mordobić wszędzie widzi wpływ straszliwych kaczuszek.
W dzisiejszym wywiadzie jakiego Donald Tusk udzielił w Programie 1 PR czasami miałem wrażenie, ze słyszę udzielnego księcia, który oczekuje od dziennikarzy nie zadawania trudnych pytań i nieustannie ucieka od konkretów w demagogie. Na pytanie czy podoba mu sie wspieranie przez straż miejska protestu blokującego komunikacje odpowiada zarzutami o stronniczość. Kiedy dziennikarz probuje mu uświadomić, ze lekarz z reklamowki PO w rzeczywistości zarabia ponad dwa razy więcej niż to pokazano, ripostuje argumentem, ze chodziło mu zarobki jakie gwarantuje państwo (???). I to ma być przywódca prorynkowej i liberalnej partii?
Od dłuższego czasu szukam programu PO. Jakichś paru mocnych punktów, które mnie przekonają do tego żeby zaufać tym ludziom i niestety ale w kółko dostaje ten sam przypalony kotlet doprawiony opryskliwym językiem. Nie da sie tego zjeść. Kiedyś PO dysponowała zestawem pomysłów, które mogły budzić nadzieje. Dobry program, gabinet cieni Rokity, etc. Sama metoda działania przez kontrolowanie rządu gabinetem cieni była bardzo atrakcyjna i mogła być zapowiedzią swoistego konkursu na najlepszy pomysł na rządzenie. Niestety wszystko pozostało na papierze. Dzisiaj z programu wyborczego Platformy pozostały wióry a gabinet cieni zdechł uwalony przez Tuska do spółki z Komorowskim.
Kaczyński nie jest ideałem i zdaje sobie sprawę z tego, że można rządzić lepiej. Nie da sie jednak tego robić metoda ujadania proponowana obecnie przez PO. Rozumiem, że demagogia jest czasami nieodzowna, ale... znaj proporcje mocium Panie.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka