Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer
238
BLOG

Kim jest dzisiaj Adam Michnik?

Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer Polityka Obserwuj notkę 58
Czasami mam wrażenie, że odpowiedź na to pytanie definiuje podział sceny politycznej w naszym kraju. Trudno jest dzisiaj znaleźć osobę, do której stosunek, bardziej dzieliłby nasze społeczeństwo. Jest dzisiaj niemożliwym znalezienie kogoś po prawej stronie, kto prezentowałby zdecydowanie pozytywny stosunek do tej postaci. I odwrotnie. Pokażcie mi aktywnego, lewicowego polityka, który byłby wstanie wykrztusić z siebie jakąkolwiek krytyczna opinie o naczelnym Wyborczej. Mało prawdopodobne, by ktoś taki się znalazł. Dla nich Michnik to najwyższy kapłan, którego słowa i opinie nie podlegają dyskusji. Osoby o lewicowych poglądach, które pozwalały sobie na podważenie autorytetu redaktora Voldemorta, do niedawna były spychane na margines równie bezlitośnie co prawicowe oszołomy i w efekcie lądowały poza światem aktywnej polityki (Ryszard Bugaj) i publicystyki (Wiesław Dębski). Tym bardziej zasadne jest pytanie o role jaka dzisiaj pełni A.M. Czy jest to jedynie redaktor naczelny jednej z wielu gazet na rynku prasowym, czy tak jak dawniej - brutalny gracz polityczny gotowy na posługiwanie się metodami manipulacji i "faktów prasowych"?
   
Pamiętam jak było mi przykro, kiedy śmietanka naszego dziennikarstwa wpadała w panikę, w momencie kiedy ktoś w ich programie radiowym/telewizyjnym, zaczynał znienacka krytykować Michnika. Pamiętam jak nieswojo się czułem w kraju, w którym krytyczne wypowiadanie się na temat człowieka, posiadającego potężne wpływy, prowokowało wyreżyserowany, szyderczy rechot. Byłem i jestem zażenowany, kiedy słyszę czołobitne banialuki redaktora Tomasza Wołka, który na chama wciska kit, ze "jego przyjaciel Adam" jest "wielkim myślicielem". Gdzie jest to myślicielstwo? Co największy redaktor III RP wymyślił? Czy to, ze super-esbek Kiszczak jest "człowiekiem honoru"? Czy to, ze kazał sie odp... od generała Jaruzelskiego? A może to, kiedy puścił artykuł red. Cichego ze swoim wstępniakiem, że powstańcy warszawscy stworzyli specjalne komando do mordowania żydów?
  
Sam Michnik na obecna chwile ma status płowiejącej legędy, która co i rusz pokazuje swoje siermiężne oblicze. Jego wystąpienia publiczne maja bardziej charakter wsadzania kija w mrowisko, aniżeli konstruktywnych propozycji, przez co coraz częściej są odbierane ze znużeniem. Być może wynika to z faktu, iż możliwości kreowania rzeczywistości sie wyczerpały wraz z odejściem skompromitowanych ekip Kwaśniewskiego i Millera oraz wyjściem na jaw prawdziwych biografii ludzi takich jak Maleszka czy Szczypiorski. Pozostało jedynie mantrowanie, ze Kaczyńscy są passé i żałosne próby wciągnięcia w konflikt w Polsce europejskich elit. Jak na razie z miernym skutkiem.
    
I na koniec smutna konstatacja. W pierwszej chwili pomyślałem, że artykuł Michnika stwarza jakaś szanse na rzeczowa debatę o nim. Po przeczytaniu kilku wpisów osób o lewicujących afiliacjach porzuciłem wszelka nadzieje. Zwolennicy linii politycznej redakcji z Czerskiej, na dyskusje w świecie faktów i argumentów wydaja sie być za słabi. Z kolei, pastiszowe w zamierzeniu, konstrukcje a lá Monthy Python wychodzą im zbyt prostacko i propagandowo. Mam wrażenie, ze na dzień dzisiejszy nie jest możliwa jakakolwiek rzeczowa i merytoryczna rozmowa na temat niektórych osobliwości naszego politycznego panteonu i wygląda na to, że będziemy musieli tą problematykę pozostawić potomkom, z nadzieja ze nie trafia na kolejna okupacje umysłów a lá PRL.
   
Pozdrawiam

Polecam:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (58)

Inne tematy w dziale Polityka