Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer
64
BLOG

Katyń 2010 - potęga nic nie znaczących gestów

Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer Polityka Obserwuj notkę 37

Właśnie dokonałem przeglądu przemówienia Władymira Putina oraz prasowych czołówek zamieszczonych z okazji uroczystości w Katyniu. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem stopnia uniwersalizmu przekazu. Okazuje się bowiem, że według Premiera Rosji Katyń to dla Rosjan i Polaków „wspólna pamięć i wstyd” (sic!) a cała reszta może utonąć w bezkresnym morzu banalnych ogólników. Oczywiście, jak to w przypadku Rosjan, jest również miejsce na kuriozum jakim jest wypowiedziana przez Putina uwaga o „Europie XXI wieku”, w której „nie ma innej alternatywy, jak dobrosąsiedzkie stosunki” co w zestawieniu z wydarzeniami w Gruzji w 2008 rokuwydatnie ukazuje ile są warte słowa obecnego włodarza Rosji.

Nie jestem w stanie zrozumieć entuzjazmu komentatorów i publicystów, którzy starają się w dzisiejszych uroczystościach dostrzec długo wyczekiwany przełom we wzajemnych stosunkach pomiędzy Polską a Rosją. Sprawia to wrażenie działań ludzi naiwnych, którzy z powodu braku jakiegokolwiek postępu chwytają się wszelkich środków i z rozmaitych półsłówek oraz pustych gestów próbują budować rzeczywistość, która nie istnieje. Co z tego, że Putin przyjechał do Katynia jeżeli nie był w stanie przyznać , że to Rosja Sowiecka jest odpowiedzialna za Mord Katyński? Co z tego, że mówił o prawdzie i pamięci, jeżeli w oficjalnych pismach Rząd rosyjski, którego Putin jest szefem próbuję tą pamięć zakłamać?

Asertywność z jaką strona Rosyjska konsekwentnie odmawia wydania jakichkolwiek dokumentów pozwalających poznać kulisy Zbrodni Katyńskiej nie pozostawia najmniejszej nadzieji na to, że uda się chociażby ustalić kompletną listę ofiar sowieckich egzekutorów. Jeżeli dodamy do tego zbiór technik manipulacyjnych użytych dzisiaj przez Putina, co szczegółowo na swoim blogu omawia Norbert Maliszewski, to jest jasne, że ze strony Rosji mamy do czynienia nie z dialogiem a grą pozorów.

Strona rosyjska od dłuższego czasu zwodzi Polaków. Kwestia wyjaśnienia Mordu Katyńskiego z prawnego punktu widzenia nie została posunięta do przodu ani o milimetr. Do dzisiaj nie ma mowy ani o ukaraniu sprawców ani o rehabilitacji ofiar. Zamiast tego mamy wstrzemięźliwie artykułowane i nic nie znaczące frazy o charakterze uniwersalnym, których nie da się odnieść do obecnej sytuacji w sposób szczegółowy.

Nie wiadomo jak długo jeszcze ten stan potrwa. Jedno jest jednak pewne. Rosjanie będą się starali przeciągać tą grę w nieskończoność. Dla nich polityka historyczna jest walutą, z której nie zamierzają bezinteresownie rezygnować.

Pozdrawiam

Polecam:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Polityka