Emil Kowalski Emil Kowalski
103
BLOG

Po co nam pieniądze?

Emil Kowalski Emil Kowalski Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Skazany na sukces. Lichy publicysta, bo nie miał nigdy super tekstów a jeśli nawet, to nie były one czytane, bo mało popularne. Jednak w pewną sobotę, przeglądając strony internetowe, wpadł na pomysł na tematykę swoich tekstów.

I tymże artykułem podpisał cyrograf z Diabłem o brzmieniu - „Skazany na sukces”. Lichy publicysta, bo nie miał nigdy super tekstów a jeśli nawet, to nie były one czytane, bo mało popularne. Jednak w pewną sobotę, przeglądając strony internetowe, wpadł na pomysł na tematykę swoich tekstów.

Mianowicie, zamiast szukać ciągle jakiś inspiracji na napisanie kolejnych artykułów na swoje strony i do książki, którą tworzy od kilku lat, będzie on odpisywał na swoje pytania i nie ważne na jaki temat. Nie będzie też szukał podpowiedzi w Internecie. To unikalność – powiedział sobie i samoocena wraz z pogłębianiem tajników psychologii swojego rozumu. W ten sposób nie tylko się rozwinę intelektualnie lecz też, wyrobię w sobie elastyczność krytyki, oceny, wyobraźni. Artykuły będą wybiegać ponad rzeczywistość lecz będą ściśle związane z faktami i możliwe w realnym świecie. Ta teoria to jak fizyka w teorii, science fiction, nauka o niewyjaśnionych itd. Jednocześnie autor odkrył swoją prawdziwą pasję poszukiwania odpowiedzi na wszystko. Zawęził w ten sposób swój dotychczasowy plan działania i zmniejszył ilość wykonywanych prac związanych z tworzeniem publicystyki – ujednolicił ją stylowo i tematycznie. Efektem jest wszechstronność stylistyczna i naukowa z dużym prawdopodobieństwem realności wysuwanych hipotez na dane tematy.

„Po co nam pieniądze?” - to pierwszy z jego rewelacyjnych tekstów, który zasługuje na największe uznanie.

Zaczynając ten tekst o pieniądzach, od razu nasuwa mi się na myśl powiedzenie - „Pieniądze szczęścia nie dają”. Taki slogan to dywersja dla biednych, która polega na tym, że uświadamiają sobie oni, że więcej radości im przyniesie fakt zakwitnięcia pielęgnowanego kwiatka, niż wysoka premia w pracy. Dlatego są biedni. Kwiatek cieszy oczy ale zaraz przestanie kwitnąć i znowu jest tylko zielony, aż do znudzenia – tak co roku, jak nie więcej, bo zależy od kwiatka. Na pewno nie wyżywi i nie spowoduje, że będziemy mieli nowe ubrania czy inne rzeczy materialne, niezbędne do życia. Ktoś powie, że to materializm i egoizm, widzieć tylko pieniądze jako szczęście. I ma racje, bo pieniądze są po to aby to szczęście sobie kupić. Czytałem kiedyś artykuł – wyznanie pewnej prostytutki, która zarabiała 1000 zł dziennie i jasno powiedziała, ze nienawidzi facetów ale się poświęca, by zbudować sobie szczęście – dom, w którym zamieszkała już wkrótce. Nadal tak pracuje, bo radość jej przynosi to, że kupi sobie nowe ciuchy a dziecku da na wszystko co chce. A ten biedny z kwiatkiem? Ma wielkiego ch..ja i na dodatek nie raz tej prostytutce płaci, bo sam nie może znaleźć sobie partnerki życiowej, bo go nie stać na porządne życie.
Gdyby tak było naprawdę, że szczęście to nie są pieniądze, to co by robili bogaci? Oddaliby swój majątek biednym, bo chcieliby być szczęśliwymi? Załóżmy, że zrobimy test na kilku osobach – bogaci niech pozbędą się majątku i otrzymają piękny kwiatek, który im doda uroku- gdzie go postawią, na dworcu? Bo, przecież domu nie będą mieli. W takiej sytuacji, nie wierzę, że ci którzy wyhodowali ten kwiatek, nagle nie przyjmą majątku jakiego się pozbyli bogaci. Wręcz przeciwnie, powiedzą „bierz Pan tego chwasta i dawaj kasę”. Będą szczęśliwi.
Załóżmy, że przychodzi bogaty do biednej kobiety i mówi - „dam Pani milion złotych, jak Pani prześpi się ze mną”. Kobieta jest w szczęśliwym pozornie związku i nigdy nie zdradziła męża. Myślicie, że odmówi? Będzie się zastanawiać czy skonsultować ofertę z ukochanym? Otóż nie. Pójdzie do łóżka, bo przecież to jeden numerek, o którym mąż się nie dowie i zasili konto milionem. Jeśli mąż jednak pozna prawdę, to przecież zostanie jej milion a facetów jest tylu na świecie, że znajdzie sobie innego. Po co jej sentymenty, gdy wciągu kilku godzin ułoży sobie całe życie i nie będzie musiała pracować. Można też przypuszczać, ze jakby powiedziała swojemu mężowi o tej propozycji, to ten raczej by się nie zastanawiał i kazał by się jej skur...ić. Ból zdrady zaćmią pieniądze i oboje byliby szczęśliwi.
Myślę, że te przykłady doskonale pokazują jak bardzo pieniądze dają szczęście i jaką mają siłę w życiu każdego człowieka. Po co nam pieniądze? - Po to aby być szczęśliwymi...

Dalsza część wkrótce...

Zajmuje się dziennikarstwem z pasji. Główne tematy, to muzyka i literatura ale piszę również o innych sprawach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości