**emircoo** **emircoo**
54
BLOG

Bij Giertycha !!

**emircoo** **emircoo** Polityka Obserwuj notkę 1

Pracuję w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Od rana do wieczora, wbrew mojej woli, zmuszany jestem do codziennego słuchania zamiennie dwóch rozgłośni radiowych: Radio Zet lub RMF FM. Obie te rozgłośnie (grające równie kiepską "muzykę") znalazły sobie typowego "chłopca do bicia", czyli Giertycha. Takiego koleżki z podwórka bez imienia, bez stanowiska, Giertycha, po prostu.

Roman Giertych nie jest politykiem, do którego miałbym szczególny szacunek. Nie lubię tego Pana, nie cieszy mnie fakt, iż ów Pan jest posłem, ministrem i vice premierem. Na jawną kpinę zakrawa jednak fakt, że sporadycznie słyszę zwroty typu "minister Giertych", "premier Giertych" itp. To samo zresztą dotyczy "Kaczyńskich" którzy mają to szczęście, że nie są postaciami bez imion (jak np. Marek Jurek jest człowiekiem bez nazwiska). W Polsce nie ma premiera i prezydenta, są Kaczyńscy.

Wracam do premiera Giertycha. Cokolwiek pan Giertych nie powie, nie zadecyduje - zawsze jest podejrzewany o jakieś tajne plany zawładnięcia na zawsze szkołami, wraz z duszami uczniów i nauczycieli.

Wejście do rządu Romana Giertycha budziło ogromne kontrowersje. Media wpadły w szał, że niekompetentny, bez wykształcenia (mgr prawa i historii na UAM to mało...), choć wiadomo było, że zarzut jest jeden: prawicowy katolik. Na ulice wyszła młodzież (może została wyprowadzona?) w znikomej liczbie, ale media relacjonowały protesty w taki sposób, jakoby tysiące uczniów wyrażało swoją dezaprobatę.

Po dramacie w gdańskim gimnazjum minister Giertych zasugerował, że dzieciakom w szkołach najzwyczajniej w świecie trzeba "przykręcić śrubę", dla mnie to sprawa oczywista. Drugim pomysłem była izolacja najgroźniejszych uczniów w placówkach, w których pracowaliby także oficerowie (lub podoficerowie) Wojska Polskiego. Dla mnie pomysł był logiczny: oficer, który na co dzień wychowuje żołnieży odbywających zasadniczą służbę wojskową nie pozwoli sobie na założenie śmietnika na głowe. Psychologowie wpadli w szał: to absurd! tak nie wolno, to zaścianek itp. Pewien mój były podopieczny z oazy na statusach gg ośmieszał swojego ministra. W czasie podjętej przeze mnie dyskusji stwierdził: "moja ciocia nie słyszy na jedno ucho, ponieważ kiedyś uderzyła ją nauczycielka". Pomijając fakt, że nikt nie mówi o powrocie do kar cielesnych odpowiedziałem: "lepiej nie słyszeć na jedno ucho, niż popełniać samobójstwo"... Ale Giertych jest winien i już. Czekałem na dzień, kiedy okaże się, że to Giertych molestował ową dziewczynkę...

I tak jest ze wszystkim. Minister Giertych chce wprowadzić w liceum naukę NPR to wrzask! Radio RMF FM przygotowało nawet reportaże: nauczyciele się dziwią i protestują, zapytani uczniowie z pomysłu się śmieją. Minister Giertych rozsyła do szkół ankietę w której pyta, w jaki sposób w szkole naucza się o życiu w rodzinie i ile jest uczennic w ciąży lub z dzieckiem to wrzask. Nieoficjalnie, czego możemy się domyślać, ankieta ma napiętnować szkołę, w której dzieci rodzą dzieci. Posłuży do wskazania palcem tych placówek, które nie wychowują uczniów prawdziwie po katolicku. orzeka w "Przekroju" prof. Czapiński (ten, co w pod koniec 2004 roku przekonywał nas, że w Polsce żyje się doskonale). Na czym owo napiętnowanie ma polegać - nie wiadomo. Wszędzie jakiś spisek Giertycha. Sam artykuł "Dziewczynka z pieluchami" o nieletnich matkach ma jednoznaczny wydźwięk: jakbyśmy zasypali młodzież prezerwatywami, to nie byłoby nieletnich matek. Szkoda, że nie napisano, iż w Wielkiej Brytani "uświadamianie młodzieży" idzie w parze ze zwiększającą się liczbą nieletnich matek (pomimo legalnej aborcji...). Ton artykułu jest taki, że to Giertych z katechetkami jest sprawcą tych ciąż. Wszyscy zaś katolicy najchętniej ucinaliby małoletnim matkom głowę. Nieważne, że Kościół prowadzi wiele domów dla samotnych matek. Kościół pochwalonoby jedynie wtedy, gdyby owe domy zamieniono na kliniki aborcyjne, w kruchtach leżałby prezerwatywy, poradnictwo rodzin polegałoby zaś na pomocy w doborze metody antykoncepcyjnej. A Kościół jakoś nie chce tak...

Mam wrażenie, że gdy minister Giertych byłby nakazał remont toalet we wszystkich szkołach, media także odkryłyby drugie dno: Minister chce podglądać w Warszawie, którzy uczniowie współżyją w szkolnych toaletach - szczególna kara za użycie prezerwatywy, upiekłoby się zaś uczniom, którzy przed chędożeniem zajrzeliby w kalendarzyk...

P.S. Aż dziwi bierze, że nie odkryto spisku w postaci wprowadzenia filozfii do szkół: każdy z księży przez pierwsze dwa lata wkuwał ten przedmiot :)

**emircoo**
O mnie **emircoo**

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka