Właśnie przed chwilą wpadł mi do głowy pomysł na umocnienie granicznego płotu.
Wyobraźmy sobie mini estakadę z plastiku lub jakiegoś kompozytu, doczepiona do górnej części płota. Estakada w wersji mini, jak dla kolei Maglev (a co Polacy też mogą to zbudować). Estakada dosilana bateriami słonecznymi. A po estakadzie jeżdżą wózki zdalnie sterowane z kamerkami i karabinkiem paintball, z kulkami wypełnionymi farbą odblaskową i śmierdzącą cieczą. Dojeżdżałyby wózki, uzupełniające amunicję. Taki wózek miałby wiele opcji autonomicznych, ale strzały po rozpoznaniu, byłyby akceptowane przez operatora, siedzącego dalej w jakimś kontenerze.
Wiem, że Kaczorkom to się w pale nie mieści, ale spoko jest to technicznie wykonalne - studenci mogliby się tym zająć.
A teraz ździebko wielce inspirujących wdzięków muzycznych:
A jeszcze przed kilku laty, owo dziewczę odstawiało takie numery:
Komentarze