Gowin rzucił wreszcie egzemplarzem scenariusza pisanym od dawna przez Donalda Tuska z Grasiem.Racje ma Igor Janke pisząc ,ze Jarosław Gowin wykorzystał do tego najlepszy z możliwych momentow , kiedy to Tusk z Kaczynskim zaczynają się coraz wyraźniej scigać w umizgach do elektoratu roszczeniowego.Gowin słusznie doszedł do wniosku ,ze moze juz czas wystapić z ofertą dla tych , ktorzy nie czakają aż im politycy zrzucą manne z nieba tylko zamierzają własną cieżką pracą , przy minimum panstwowej interwencji , budować lepszą przyszłosć dla siebie i innych. Kłopot w tym ,ze Gowin nie jest pierwszym konserwatywno-liberalnym Don Kichotem , probującym wybić się na autonomie i nie widzę specjalnego powodu , dla ktorego jego dzisiejsza rejterada miałaby zakonczyć sie wiekszym sukcesem niż odejscie z PiS i proba stworzenia nowej formacji przez Wiplera albo drzewiej Kowala. Szanse na zaistnienie jako liczący się , niezalezny byt polityczny ma Gowin rownie niewielkie jak wyzej wymienieni "renegaci" z PiS-u....Chociaż Kowal z PJN-em to trochę inna mańka ,gdyż to towarzystwo nie potrafiło się tak naprawdę w precyzyjny sposob programowo określić, bo przecież stwierdzenia ,że PJN jest prawdziwym czy jedynym dziedzicem politycznego testamenu s.p. Lecha Kaczynskiego, w obliczu działań politycznych jego brata bliźniaka i w kontrze do nich , nie można traktować powaznie. O tym ,ze tego rodzaju deklaracja to trochę przymaławo jak na program powaznej formacji to już nie wypada wspominac.W zasadzie to nie wiadomo czym jest PJN...?Towarzystwo milosnikow polityki ś.p. Lecha Kaczynskiego? Przecież jest w Polsce poważniejsza, poteżniejsza i bardziej wiarygodna w tej dziedzinie formacja z Jarosławem Kaczynskim na czele , kompletnie nie kumam zatem dlaczego Kowal i reszta postanowili dublować jej kometencje...?
W kazdym razie jedyną szansą dla Gowina na to ,zeby nie zniknąc i nie zostać wyrzuconym na margines polityki dzieki narracjom narzucanym nam od lat przez PiS i PO jest rodzaj koalicji.Koalicji bądź sojuszu niewielkich konserwatywno-liberalnych kanap zwroconych w kiurunku tych , ktorzy mają określone poglądy oscylujące wokoł dawnego POPiS-u i uwazają że ani PiS ani PO nie spałenia ich oczekiwań. A że z kadrami jak wiemy na politycznej scenie w naszym kraju cieżko, to powinien Gowin pomysleć rownież o ludziach z PJN-u jako tych ,ktorzy mogliby swoim doswiadczeniem działania i budowania struktur partyjnych wspomoc jego najnowszy projekt.To chyba jedyna szansa na to ,zeby nie zmiótł go wiatr historii.Inna sprawa ,ze do tego eletkoratu odnosi sie rownież oferta Nowej Prawicy i Korwina ale ten polityk jest już na tyle wyeksploatowany (czyt.sam przez siebie skompromitowany) ,ze chyba nietrudno byłoby go przebić na rynku proponując sensowny program oparty na chrzescijankich wartosciach i idei wolnego rynku.Sojusz z popisowskimi satelitami jest jedyną szansa Gowina na przetrwanie.Powstaje rownież pytanie czy osobiste ambicje pozwoliłyby się dogadać trio złozonemu z Gowina , Wiplera i Kowala...?Napiszę tak-nie maja innej szansy jak się dogadać.
P.S. 11.54 Kiedy pisałem notkę nie miałem pojecia , ze moja propozycja "triumwiratu" stała sie już medialnym bytem.Tym bardziej jest coś na rzeczy.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rzeczpospolita-Jaroslaw-Gowin-zaklada-nowa-partie,wid,15968973,wiadomosc.html?ticaid=111482
Inne tematy w dziale Polityka