Czasami odnosze wrażenie , ze nietkóre media nazywajace siebie niepodłegłosciowymi, traktują swoich odbiorców jak stadko bezmyślnych owieczek. Dziś portal Niezalezna pl., we własciwym sobie sensacyjnym tonie, pod anonsem UJAWNIAMY pisze o tym ,ze ktos przeciął przewody hamulcowe w aucie porucznika Wosztyla. Tego porucznika Wosztyla , ktory jak pisze NIezależna " jest jedynym żywym świadkiem, który potwierdza zeznania śp. Remigiusza Musia (technika pokładowego Jaka-40) dotyczące komendy smoleńskiej wieży dla Tu-154 o zejściu do 50 m"
Oczywiscie cały artykuł i jego wymowa jest wyraźną sugestią , ze sprawcami tego aktu byli ludzie związani ze zorganizowaniem "smolenskiego zamachu". Jak to zwykle bywa w takich przypadkach , pisząc podobne brednie nikt nie miał zamiaru poddać tej sugestii jakiejkolwiek redakcyjnej krytyce, bo przecież nie po to robi sie propagande ,zeby uruchamiać umysły i probować czytelnikom cokolwiek wyjaśniać, prawda? Wrecz przeciwnie, chodzi przecież o zadymę ,klikalność, sławę i pieniądze, bo ,ze o idee nie wierzę. Czy ktos pisząc ten artykuł zastanowił sie po jaką cholerę nieznani sprawcy mieliby likwidować porucznika Wosztyla , ktorego relacja znana jest Polakom od dawna, w niczym nie jest rozstrzygająca i dawno przez opinie publiczną zignorowana? Czyżby po to , zeby snop swiateł reflektorów skierować na ewentualnych inspiratorow zamachu ? Jezeli mieliby tego dokonać ludzie związani z organizacją zamachu to musieliby być bandą zagubionych kretynow. Sprawa zeznania Wosztyla umarła dawno śmiercią naturalną, niewielu się przejmuje jego zeznanami i jeśli komukolwiek zalezy na tym, zeby odgrzewać tego kotleta to na pewno nie sprawcom potencjalnego zamachu.Jezeli zaś chcemy uruchomic koniecznie myślenie spiskowe,sensacyjne , to zastanowmy się lepiej kto najbardziej skorzystałby dzis politycznie na rzekomej probie zlikwodowania świadka Wosztyla.
Inne tematy w dziale Polityka