eryk wiking eryk wiking
446
BLOG

Marsz.Kolejny sukces PiS-u

eryk wiking eryk wiking Polityka Obserwuj notkę 16

W dniu wczorajszym, wszyscy ci, ktorzy od dziesiatek już bez mała lat, widzą w Jarosławie Kaczynskim wybitnego wodza prowadzącego ich do zwyciestwa, mogli po raz kolejny przemaszerować sobie  przez Warszawę.Przemarsz ten, po raz nie wiadomo już który, okazał się być sukcesem. Przynajmniej jeśli wierzyć jego organizatorom i uczestnikom. Po raz kolejny zwolennicy Kaczynskiego policzyli się,  wyszło im , że było ich koło 100 tysiecy, po raz kolejny wykrzyczeli, że to "Hańba", po raz kolejny wysluchali płomiennego przemowienia prezesa i po raz kolejny rozeszli się do domu z niczym konkretnym za to z poczuciem swietnie wypełnionej misji. Zapewne bardzo swiadomie,  w swoich wypowiedziach Jarosław Kaczynski unikał nawiązywania do wydarzeń związanych z datą i okolicznosciami wczorajszej rocznicy, co tych, ktorzy śledzili jego losy w tamtym, historycznym czasie chyba specjalnie nie dziwi. 13 grudnia 1981 kiedy władza ludowa internowała wielu wojujących z nią Polakow, Jarosław Kaczynski smacznie spał , trudno więc wymagać, zeby prezes dziś specjalnie mocno eksploatował ten wątek.

   Wróćmy  jednak do wydarzeń dnia wczorajszego. Jak po każdej imprezie tak i po tej przychodzi czas na podsumowanie i wnioski. A wnioski dla zwolennikow poczynań Jarosława Kaczynskiego są od lat PROSTE, KLAROWNE I OCZYWISTE. Odnieśliśmy kolejny sukces, znowu pokazaliśmy władzy jacy jesteśmy groźni, władza znowu się nas przestraszyła i znowu... (to już mój,odautorski wniosek)... nic pewnie z tego nie bedzie. Jedna rzecz tylko była inna niż poprzednio.Tym razem nie było żadnych policyjnych prowokacji !!!? Czy to nie dziwne? Czyżby obecna władza tak ignorowała inicjatywy związane ze srodowiskiem Prawa i Sprawiedliwosci, ze nawet nie chcialoby się jej prowokować uczestnikow manifestacji organizowanych przez Prezesa?Jeśli wierzyć Gazecie Polskiej i srodowisku skupionemu wokoł niej , rokrocznie,  przy okazji jedenastolistopadowych manifestacji niepodleglosci, władza notorycznie prowokuje uczestnikow marszu a tu wczoraj nic, cisza, spokoj... O co chodzi? Czy ktoś jest mi to w stanie wytłumaczyć? Albo władza nie traktuje pisowskich manifestacji serio, nie boi się ich, albo uznała  najwiekszą obecnie partie opozycyjną za element systemu wpisany na stałe w nasz krajobraz polityczny i oswojony do tego stopnia, ze nie potrzebuje jej zaczepiać i prowokować.Jest jeszcze inna ewentualność; wszystkie poprzednie doniesienia o rzekomych prowokacjach policji były zwykłą hucpą, propagandą wymyśloną na potrzeby politycznej bieżączki. Innego wyjaśnienia tej sprawy niż podane wyżej przykłady nie znajduję. Osobiscie stawiam na to ostatnie. Każdy kto zachował odrobine rozsądku i co za tym idzie choćby śladowe pokłady bezstronnosci ma swiadomość, ze do marszu niepodległosci przyklejają się jak co roku rożnego rodzaju  hordy zwykłych ja to mowia dekli ,ktorych jedynym celem jest nawalanka z policją.Trzeba być albo niewiarygodnie zakłamanym albo niewiarygodnie slepym ,zeby tego nie dostrzegać i proować ubierać te sprawę w politykę.Zresztą sytuacja wczorajszego marszu , ktory takich łobuzerskich grup nie przeciaga i marsz się odbywa spokojnie, bez zadnych policyjnych "prowokacji" jest dostatecznym potwierdzeniem jaką propagandę uprawiają te pseudoprawicowe srodowiska  przy okazji marszu 11 listopada. Ale co tam , zostawmy spiski spiskowcom i redaktorom Gazety Polskiej...  

     Najwazniejsze ,ze marsz znowu się udał, znowuśmy sobie pokrzyczeli, znowu TVN-y i inne miały okazję sobie z nas podworować. Znowu młodziez  (nie tylko akademicka) oraz wyborcze centrum mogły się utwierdzic w przekonaniu, ze "jesteśmy" ruchem i inicjatywą zramolałych pięknoduchów nie majacych perspektyw ponad tymi, ktore wznacza nam polityczno-cyniczne ego prezesa Jarosława i jego poplecznikow. Przy okazji, podczas wystapienia prezesa Jarosława w jego tle pojawiła się wczoraj wyraźnie tylko jedna osoba,  nadająca słowom Kaczynskiego dodatkowego znaczenia i smaczku - odziany w czarny płaszczyk - Ryszard Henry Czarnecki. Any questions?

Słowem sukces, sukces,sukces. Aaa...I zapomniałbym. Ekstra bonus dla prezesa za  makiaweliczną  probę utożsamienia się z testamentem Jana Pawła II. Pi-arowsko, jako kolejna cegiełka do budowania oblężonej twierdzy -wyśmienite. Nie wiadomo wprawdzie czego najbardziej powinni "nie lękać się" zebrani, wsłuchający się w słowa prezesa, bo moim zdaniem najwiekszą zmorą tego ruchu obywatelskiego jest niemoc spowodowana nieumiejetnoscią zdobywania władzy i przekonywania nieprzekonanych a ci, ktorzy prezesowi nie ufaja "lekają się" głownie jego. Moze właśnie o to chodzilo, zeby przestać się lekać Pis-u i samego Jarosława. Nie sądzę jednak ,zeby komunikat podany  w tej formule  trafił do tych ludzi ale może ja  jestem pesymistą a probujący od dwudziestu lat obalić "system" Kaczynski jest optymistą. Na razie od lat wychodzi na moje ale pozyjemy zobaczymy.Przecież za nami kolejny, spektakularny  sukces.I tak jak codzień od lat,  od sukcesu do sukcesu aż do zwyciestwa.Wiwat PiS.Wiwat Jaroslaw.Wiwat Ryszard Czarnecki!

eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka