Dziś piąta rocznica. Włączyłem na chwile TV Republika , bo widzę , że na innych stacjach informacyjnych Msza leci a dzień taki, że człek chce się zorientować co się dzieje. Trafiam w końcu na TV Republika , ktorą oglądam od niedawna w zasadzie.
Tam, w plenerowym studio siedzi sobie redaktor Lichocka, z przyszłym niedoszłym profesorem Glińskim i rozmawiają. W pewnym momencie redaktor Lichocka nawiązując do czasów sprzed katastrofy, rozpoczyna wątek tzw. przemysłu pogardy ,wspominając przy wtórze profesora niechlubne chwile, kiedy świat medialny używał sobie do woli kpiąc gdzie tylko można było i przy każdej okazji ze ś.p. Prezydenta Kaczynskiego oraz jego małzonki .
Redaktor Lichocka owo wspomnienie skonstatowałą myślą mniej więcej taką „Zastanawiające w jak prosty i przebiegły sposób można było zbudować plemienne, trwające do dziś podziały” (z pamieci)
Oczywiscie w refleksji tej wyrażona była wprost sugestia, ze to przeciwnicy Lecha Kaczynskiego oraz partii, ktorą reprezentował wykreowali ów podział i do dziś są za jego dehumanizacyjny charakter odpowiedzialni.
I tu docieramy do ciekawego punktu tej refleksji.
Szczesliwym posiadaczem abonamentu TV Republika jestem jak wspomniałem od niedawna. To co rzuciło mi się w oczy, kiedy za pomocą pilota dryfuję po przepastnych propozycjach tego kanału to przede wszystkim rażąca jednostronność przekazu (co jest jakoś tam zrozumiałe i wybaczalne) ale co po drugie i dla mojej notki dziś istotniejsze, stopień skupienia przekazu większości redaktorów tudzież audycji, na osobie obecnego prezydenta i sakramencko nachalna próba dyskredytowania jego osoby. Przedstawia się go od rana do wieczora ,w sposob jak najbardziej karykaturalny czy jak kto woli kompromitujący (czego chyba nawet nikt w redakcji specjalnie nie ukrywa). W skrócie - probuje się na antenie TV Republika robić dokładnie to, co robiono przed laty ze s.p. Lechem Kaczynskim za posrednictwem TVN-u czy innych stacji mainstreamowych. Jota w jotę ten sam styl. Redaktorzy już od porannych audycji zamiast relacjonować wydarzenia ze swojej perspektywy (na co glównie liczyłem wykupując abonament tej stacji) uprawiają niewybredny żarting, pełen półgębnych i drwiących podśmiechujków, którego glównym bohaterem jest osoba Prezydenta Komorowskiego.Hme hme hme... Osobiscie mnie to specjalnie nie dotyka , gdyż postać Pana obecnego Prezydenta nie jest mi specjalnie bliska ale w kontekscie użalania się i utyskiwań zarowno Pani Lichockiej jak i większości osob reprezentujących jej poglądy te wszystkie frachy i żarciory robią wrażenie wyjątkowo niesmacznych.
Az dziw ,ze wydawałoby się wrażliwi i inteligentni ludzie, nie zauważają jak wchodzą w buty osób, które wczoraj , z takim zapałem i w pełnej oburzenia pozie krytykowali .
Pomijam już takie niuanse sprawy jak choćby ten ,ze tworcą strategii wyborczej z 2005 roku w PiS-ie był niejaki Misiek Kaminski, ktorego zasług w tworzeniu przemysłu pogardy dzisiejsi jego krytycy a dawni miłosnicy również kwestionowac chyba nie będą. Kto chce wierzyć, że Kaminski zmienił się o 180 stopni przechodząc z PiS do PO, niech wierzy, ja dziekuje, postoję.Robiłz pewnoscią to samo co robi dziś a co robi dziś, to niech sobie jeden z drugim krytyk PO sam na to pytanie odpowie.
Dużo się mówi w Polsce o tym , ze ta tragedia powinna stać się dla Polakow przyczynkiem do zmiany świata na lepsze, do wyciagniecia wnioskow na przyszłosć.
Dawniej, wielu liczyło ,ze w wyniku tej tragedii uda nam naprawić procedury lotów najważniejszych osób w państwie, poprawić ich bezpieczeństwo,nadzór, etc...Byłby to pozytywny i symboliczny wymiar tego narodowego dramatu ,nadający smolenskiej tragedii przynajmniej znamiona, pozory sensu.
Tamte nadzieje spłonęły już dawno w polemicznym ogniu. Na to ,ze polepszymy procedury ,zmienimy cos systemowo liczyć coraz trudniej , bo przecież
rozmowy o ewentualnie popełnianych błędach przy procedurach zastępowane są dyletanckimi , wywołującymi paroksyzmy emocji analizami zbrodni, zdrady i mordów.
Jeżeli mamy wyciagnać z tej katastrofy choćby minimum nauki, starajmy się przynajmniej nie robić tego za co krytykujemy innych.
Wtedy będziemy mogli o sobie powiedzieć, ze w minimalnym stopniu ale ta tragedia spowodowała ,że staliśmy się lepszymi ludźmi.Na razie jest z tym bardzo kiepsko.
Inne tematy w dziale Polityka