Noc późna, tokaj świetny, a ja już naprawdę mam dość tych delikatnych i wrażliwych. Jasna cholera, co rusz się któryś obraża, zasmuca i odchodzi "efektownie", choć zerowo efektywnie. Ludzie, nie siedzimy w gułagach, przestańcie marudzić jak dzieci. Trza się ruszać, za szable chwytać!
Ku podniesieniu ducha dedykuję:
Inne tematy w dziale Rozmaitości