Ha, ha – wiedziałam, że tu zajrzysz :)))
Jak już jesteś, to poczytaj...
Niektóre blogerki i niektórzy blogerzy odwalili tu nieprawdopodobną robotę w sprawie Smoleńska. Nie tylko tu zresztą, w wielu innych miejscach.
Dzięki Wam za to, że mogłam błyskawicznie orientować się, co się dzieje, jakie są najnowsze domniemania, obliczenia, opinie itp., itd. Wasze blogi trzymały mnie na duchu w tych dniach.
Teraz nagle (?) wylazło, że piloci odchodzili , a nie lądowali - i patrzcie uważnie, bo będzie ciekawie - już się zaczęło. Oto różni ważni, mniej ważni i zupełnie nieważni, ale piszący lub gadający o winie pilotów, wpływach i naciskach zaczynają szybciutko przygotowywać sobie ścieżki cofania.
Czyli inaczej mówiąc – WYSYP RAKÓW.
Szczekają i chrzęszczą, ale idą w tył.
Bardzo interesujące zjawisko z punktu widzenia metodyki cofania. Można by jakiś grant może dostać na badania nad tą metodologią? Podpowiadam zawodowcom, bo ja prosty inżynier jestem, to nie moja branża :))
Inne tematy w dziale Rozmaitości