eska eska
643
BLOG

Rostowski przegrał? Mamy Małysza!

eska eska Gospodarka Obserwuj notkę 12

 

Od razu na wstępie powiem, że kompletnie mnie nie interesuje opinia Małysza o czymkolwiek.

Natomiast niezmiernie mnie interesuje, dlaczego Rostowski przegrał debatę, mimo że jego pomysł jest o wiele bardziej sensowny od tego, co proponuje Balcerowicz. Ale tak to już jest – jak ten rząd postanowił zrobić coś minimalnie choć rozsądnego, to go wyśmiewają i szczują. I dobrze im tak – kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. A teraz będzie z ichniego na nasze o tej reformie (czyli właściwie o co chodzi):

Jest tak – z każdej pensji idzie 19% do FUS, czyli na emerytury. Policzmy na oko.

Średnia pensja w Polsce to około 3500 brutto (coś około tego). Teraz ilość osób pracujących – ponoć około 15 mln (nigdzie nie mogę znaleźć prostej odpowiedzi, ile ich jest dokładnie). No to mamy w 2010 roku:

19,5% z 3500 zł x 12 > 8190 zł rocznie x 15 mln = 122 850 000 000 zł !!! Ponad 120 mld.

Tyle wpłaciliśmy tylko na emerytury! A jak się pomyliłam o miliard lub dwa, to dla dalszych rozważań nie ma znaczenia, chodzi o rząd wielkości. Liczymy dalej:

Z tych 120 mld  (7,3% z 3500 zł x 12 x 15 mln) 46 mld - idzie do OFE.

Do 2009 roku OFE zabierały sobie do 7% składki plus 1,5% opłaty stałej z wartości aktywów. W 2010 mogą zabrać juz tylko 3,5% od składki, opłata stała jest dalej.

A więc z tych 46 mld OFE zeżre 5%, czyli 2,3 mld zl. W 2009 zżarłoby 3,9 mld zł.

Załóżmy, ze pieniądze są dobrze inwestowane i zarobią ok. 10% w stosunku rocznym, czyli po roku będzie to 51 mld zł. W 2009 dla Ciebie, Czytelniku, zostałoby 1,1 mld z tych 4 mld, w teraz OFE podzieli się z Tobą zyskami pół na pół.

Znajdźcie mi biuro maklerskie, które dzieli się zyskami z transakcji w stosunku 50/50! A wcześniej było 85/15!!!

Z tych 46 mld 1/3 jest inwestowana w różne akcje na giełdzie, a reszta idzie na wykup obligacji Skarbu Państwa. I te resztę chce im Rostowski zabrać . Czyli prosto licząc OFE nie dostaną 46 mld, tylko ok. 15 mld złotych rocznie. Czyli zarobią (zakładając podobny przyrost wartości) nie 2,3 mld, tylko ok. 750 mln od składki jednorocznej. I to dotyczy tylko przyszłości. Tej kasy, która mają, już im nikt nie zabierze, a mają już dziesięć składek rocznych. No to sobie policzcie, o jaką kasę chodzi i będziecie wiedzieć, czego broni Balcerowicz, proponując w zamian wydłużenie wieku emerytalnego i skracanie zasiłków macierzyńskich.

A czemu Rostowski chce zabrać te miliardy?

Proste> jeżeli ta część zostanie zapisana w ZUS na indywidualnym koncie i oprocentowana na te powiedzmy 5% (jak de facto w OFE), to państwo nie musi powiększać długu, emitując obligacje, na których dodatkowo zarabia OFE.

Jaka jest różnica pomiędzy zapisem w ZUS a kupieniem obligacji? Już tłumaczę.

Pomijając morderczy zysk dla OFE, różnica jest taka, jak pomiędzy zapisem na hipotece a wekslem. Zapis w ZUS to zapis na „hipotece” państwa, obligacje to weksel.

Jak firma bankrutuje, to co najpierw traci wartość i zamienia się w papier do WC?

Ano weksle. Z hipoteki zawsze coś można odzyskać.

I to by było na tyle z ekonomii prostego człowieka.

Howgh!

PS.  Nie bronię Rostowskiego. Polityka finansowa państwa była "na pokaz", a teraz mamy hiper zadłużenie. Ale akurat ten ruch jest rozsądny, a na pewno lepszy od zabierania zasiłków macierzyńskich.


Uwaga: notka poprawiona dzięki komentarzowi Acontrario . De facto na razie składka na OFE jest blisko połowę mniejsza, m.in. dlatego, że nie wszyscy pracujący weszli w ten system. Ja np. nie! Wyliczenie dotyczy stanu, gdyby znikli pracujący ze "starego systemu", czyli gdyby OFE objęło wszystkich. Swoja drogą, dlaczego nikt nie opublikuje nigdzie takiego zestawienia. Ile naprawde płacimy, ile się wypłaca na emerytury bieżace, ile do OFE itd.

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Gospodarka