Obserwuje ostatnie, komentowane szeroko wydarzenia (Michnik, faszyzm) i robi mi się niedobrze, naprawdę! Dlatego dziś będzie „kazanie na niedzielę” i proszę, zastanówcie się nad nim spokojnie.
Znam co najmniej kilka osób pochodzenia żydowskiego, którzy uważają się za Polaków, mało tego – w pełni popierają Kaczyńskiego. Zazwyczaj są to ludzie niewierzący lub agnostycy. Znam Ślązaków, którzy uważają się za Polaków i nie znoszą RAŚ. Jedni są katolikami, inni też po prostu niewierzący. Znam.... itd.
Trzeba w końcu powiedzieć jasno i wyraźnie – wybór polskości jako swojej tożsamości jest sprawą szalenie dziwną. Wbrew pozorom (pisałam o tym) nie jest to kwestia etniczna ani religijna – dlatego nie lubię określenia „prawdziwy Polak”, albo twierdzenia, że Polak to musi być katolik – bo to nieprawda.
„Polska jest jak obwarzanek”, mówił Piłsudski, a moja babcia łagodziła dalszą część wypowiedzi, dodając, że „w środku mazury”, czyli Mazowsze. I coś w tym nadal jest, bo z Warszawy nadal nie widać rzeczywistości.
Pomyślmy spokojnie – zupełnie inną tradycją jest tradycja śląska czy kaszubska, a inną tradycja wileńska. Inne są obyczaje na ziemiach dawnych zaborców. Inaczej patrzy na polskość potomek szlachty, inaczej wolnych włościan, a inaczej chłopów pańszczyźnianych. Niemniej coś ich łączy – czym jest to, co ich pociąga, co sprawia, że chcą być Polakami? Że są dumni z polskości? Myślę, że to jest najważniejsze pytanie!
Mogę mówić tylko we własnym imieniu, ale mam wrażenie, że to jest to, co najlepiej oddają zwrotki Warszawianki:
Wy przynajmniej, coście legli,
W obcych krajach za kraj swój,
Bracia nasi, z grobów zbiegli,
Błogosławcie bratni bój.
Lub zwyciężem, lub gotowi,
Z trupów naszych tamę wznieść
By krok spóźnić olbrzymowi,
Co chce światu pęta nieść.
Grzmijcie bębny, ryczcie działa
Dalej dzieci w gęsty szyk
Wiedzie hufce wolność, chwała,
Tryumf błyska w ostrzu pik!
Leć nasz Orle w górnym pędzie,
Sławie, Polsce, światu służ!
Kto przeżyje wolnym będzie,
Kto umiera wolny już.
Hej, kto Polak na bagnety!
Żyj swobodo, Polsko Żyj!
Takim hasłem cnej podniety
Trąbo nasza wrogom grzmij.
Tak sobie też myślę, że za tym wyborem Polski stoi Mieszko I, który wybrał chrześcijaństwo ( a nie został zmuszony), stoją Statuty Kazimierza Wielkiego i republikanizm I Rzeczpospolitej, stoją dawni panowie polscy i otwarte drzwi do stanu szlacheckiego dla każdego, kto w Ojczyzny obronie stanie. Ktoś zaraz powie, że to mit, legenda, że w rzeczywistości było inaczej. Ale to właśnie ten mit, polski republikanizm, niespotykany w nowożytnej Europie - to nasz mit założycielski. Otwarte drzwi dla każdego, kto chce być człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym za dobro wspólne, za Rzecz Pospolitą.
Dzisiaj robiłam wywiad z posłem Siedlaczkiem z PO (tak, tak – poseł jest historykiem i znawcą historii ziemi rudzkiej). Podczas rozmowy powiedział rzecz fantastyczną > my (Ślązacy) jesteśmy jak te Galapagos... I to jest prawda, oto część dawnej piastowskiej Polski, ludzie, którzy przechowali tradycje, które my już dawno zapomnieliśmy. I my ich zupełnie nie rozumiemy....
Każdy z nas jest skądinąd, z innej tradycji, z innego miejsca, często z innej religii – może czas szukać tego, co łączy? Co to jest? Ta Polska, która tak ciągle uwodzi?
Inne tematy w dziale Kultura